Kilka uwag pod rozwagę nauczycielom.
1. Strajki są narzędziem walki politycznej, nie chodzi o was, tylko o pokonanie PiSu w tegorocznych wyborach.
2. Nie możecie oczekiwać od uczniów, że będą rzetelnie uczyć się, jeżeli sami uchylacie się od wykonywania swojej pracy. Dajecie zły przykład swoim uczniom.
3. W budżecie państwa co roku jest kilkudziesieciomiliardowy deficyt, więc żeby dać wam jakiekolwiek podwyżki trzeba jeszcze bardziej zadłużyć państwo.
4. Pojawienie się tych pieniędzy, wziętych na kredyt, na rynku wywoła inflację, a zwiększone zadłużenie państwa wymusi podnoszenie podatków i cen usług świadczonych przez firmy państwowe.
5. Z 3 i 4 wynika, że długoterminowo wasza sytuacja finansowa nie poprawi się.
6. Efektem tych strajków będą zaległości, które ciężko będzie nadrobić, bo i tak nigdy nie ma czas na zrealizowanie programu, oraz demoralizowanie młodzieży pokazując jej, że można dostać podwyżkę nie pracując, zamiast pracować jeszcze ciężej.
Jeżeli sami nauczyciele są zdemoralizowani, to jaką przyszłość Polski zbuduje wykształcona przez nich młodzież?