Najbardziej szkoda drzewa, które trzeba do takiej instalacji ściąć. Koszt wysoki, a korzyści co najmniej wątpliwe, nawet zdjęcia nie zrobi (próbowałam!), bo nie obejmie jej kadr. Dwa lata to jeszcze nie tradycja, poza tym, tego typu zabiegi nie należą do naszej lokalnej tradycji. Może, jak magistrat szczególnie chce, niech się zainteresuje i poszuka ludowych, tutejszych tradycji i na nowo je wskrzesi, na pewno byłoby taniej i z pożytkiem dla społeczności.