To chyba miłe, że były prezydent odwiedza Krosno. W sumie ma o czym mówić. Dziwię się tym niechętnym głosom. Można się nie zgadzać z poglądami czy czynami, ale tym bardziej jest możliwość porozmawiania z kimś kto dużo wie o naszej historii i może dużo ciekawych rzeczy powiedzieć. Bo obecny długopis nie ma o niczym zielonego pojęcia , wykonuje jedynie polecenia służbowe plynące wiadomo skąd.