Z góry wiadomo, że magistrat posłucha przeciwników (totalsów). Przecież nawet dziecko wie, że mohery najczęściej nie mają facebooka, więc nie zagłosują za palmą. Zresztą po co głosować, prezydent i wiceprezydenci to ludzie wierzący, to powinni sami podjąć decyzję.
Natomiast żeby zadowolić totalsów, należy postawić im bekę piwska i grille. Niech w wielki piątek chleją piwsko i żrą kiełbachę zwyczajną na rynku.