Panie Zbychu australijska roślinność jest przystosowana do pożarów, choćby duża grupa nasion wymaga ognia do kiełkowania. W Polsce to jest czyste barbarzyństwo , szkodliwe dla roślin i mordujące setki pożytecznych zwierząt. Głupota i bezmyślność podpalaczy, zwyczaj rodem ze średniowiecza, niektórzy "rolnicy" (?) pozostali na tym etapie.