Rynek to nie jest miejsce dla aut! Cieszę się, że ostał się ludziom ostatni azyl wolności od spalin po likwidacji parku przy Krakowskiej i planowanej drodze obok parku na Grodzkiej. Jak kierowcom coś się nie podoba to mogą sobie jechać do VIVO, albo zaparkować na Podwalu, Legionów... Tyle parkingów dookoła, a oni cztery litery muszą zawieźć centralnie na płytę Rynku (dopuściłbym jedynie ruch w niedziele i święta od 5 do 13 ze względu na msze). A właściciele sklepów niech się nie kompromitują swoimi jękami, bo żenująca oferta większości powinna dawno zniknąć ze Starówki!!!