Pani Beato, czy ja mogę tam zamieszkać? ;) Najchętniej! Takich sklepów ze starociami powinno być więcej, w Krośnie, w rynku, okolicy. Ludzi dobrej woli, otwartego serca, chcących je przygarnąć jest więcej. A każdy jest niezwykły - człowiek i przedmiot, który ktoś inny wykonał wkłądając weń siebie. Te antyki nie dostają drugiego życia, tylko przechodzą do drugiej ręki, one żyją cały czas, niewzruszenie w tym samym czasie, to my je odnajdujemy na dnie swojej duszy i zabieramy ze sobą w dalszą podróż.