To zgroza żeby w pozostałościach po żydowskiej bóżnicy, odbywały się jakieś damsko - męskie fikołki. Dobrze że w Rymanowie stało się inaczej i odbudowano zdewastowaną synagogę. Ojciec mówił mi, że za komuny ludzie chodzili tam załatwiać potrzeby fizjologiczne. Kompletne kpiny.