No i to jest JASNY przykład na przysłowiowe PRZEJADANIE publicznych pieniędzy na bzdety przez jedną z instytucji córek powołanych przez UM. Szkolenia jak być dobrym tatą następnie pewnie w kolejce jak być dobrą mamą czy babcią .Jak to ma się do kompetencji zawodowych osób ??? Powiem tak wylęgarnia pustosłowia i bzdeta ,miłości do własnego dziecka i podejścia do niego nikt nikogo nie nauczy, rodzicem się jest albo i nie . Takie szkolenia prowadzą do bezstresowego wychowania małolatów kt. nie stawia się wymagań a daje w skutek czego dzisiejszy dzieciak nabroi i hasło "STARY CO MIZROBISZ ojciec to załatwi ? ". Lepiej za te pieniądze szkolić w zawodzie kogoś a bzdety zróbta w ramach wolontariatu a nie szkolenia po zaświadczenia dla sądów w walce o dzieci dla tatusiów.