Wiecie, że na dachu wybudowanego być może kiedyś parkingu wielopoziomowego też powstałby punkt widokowy na stare miasto? Z wyższego pułapu.
I ilu poziomowy miałby być ten parking, co rzekomo grozi przesłonięciem tej części zabytku tak wspaniale wyeksponowanego?
Teraz trzeba zadać pytanie, jak to możliwe, że 10-15-20 lat temu parkujące w rynku auta mieszkańców nie były powodem zapaści w interesach właścicieli tychże firm. Ich auta były tam zawsze. Mało tego, mieszkańcy innych dzielnic również zajeżdżali na rynek parkując przez pół dnia korzystając z jego dóbr wszelakich. Czy to usunięcie tych aut sprawi nagle niespodziankę i klienci żwawo powrócą z pieśnią na ustach "tak, to my stali wierni klienci powracamy was wspierać".