A jak umarł Pan bogaty To mu nieśli wieńce, kwiaty Order dali mu po śmierci By mu złocił się na piersi
A jak umarł chłop z fabryki Nie płakali, bo był nikim Odszkodowań nie ma wtedy Trumnę trzeba brać na kredyt
A jak padło dziecko z głodu Nie ruszyło to narodu Dalej po bogaczu kwilił Taki to był nastrój chwili autor: M. Konopnicka
Wiersz jest przeznaczony dla ludzi rozumnych, myślących samodzielnie i inteligentnych.