W ostatni weekend zaprosiłem kilku znajomych z Polski do Krosna, aby pokazać uroki tego miasta. Z racji tego, że aktywnie spędzamy czas postanowiliśmy Krosno zwiedzić na urządzeniach UTO (unicykl elektryczny, hulajnoga elektryczna) i to by było na tyle. Stan krośnieńskich ścieżek, nawet chodników (UTO możemy w szczególnych sytuacjach poruszać się chodnikiem) woła o pomstę do nieba. Tutaj pytanie do magistratu, jak Państwo chcecie Krosno uczynić eko, kiedy mieszkańcy, turyści muszą jeździć ścieżkami, które mówiąc wprost są niebezpieczne? Brak oznakowania, ogromne uskoki na łączeniach, wystające krawężniki, dziury. Dopóki miasto nie będzie miało bezpiecznej infrastruktury UTO nie ma mowy, że mieszkańcy przesiądą się z aut na rower. Dodatkowo czytałem, że do Krosna ma wejść system elektrycznych hulajnóg - widziałem ceny, drogo, ale z drugiej strony proszę sobie wyobrazić jak taka hulajnoga wygląda po kilkuset kilometrach jazdy po nieprzystosowanym terenie? Aby miasto mogło się rozwijać, trzeba czymś przyciągnąć ludzi, zwłaszcza młodych, zaczynając od najprostszych rzeczy możemy dojść do sukcesu. Proponuję aby włodarz miasta codziennie przez miesiąc jeździł rowerem lub hulajnogą do pracy to tak w ramach konsultacji społecznych, może da to coś do myślenia.