@Rene, przez progi trzeba przejeżdżać wolno - taki jest sens ich zastosowań- wtedy zawieszenie nie cierpi
Tam i nie tylko tam pasuje albo wyciać calkowicie albo popodcinac nasadzone bez pomysłu i planu krzewy i drzewka ktore bardzo ograniczają widoczność,od tego bym zaczął. Czasem trzeba poł auta wystawić zeby cokolwiek zobaczyc,a wtedy moze dojsc do nieszczesliwego zdarzenia.
Fiksacja wzroku i zaciśnięcie przedniego hebla. Nie miałem nigdy sprzętu z ABSem stąd mogę domyślać się że brak doświadczenia młodego kierowcy doprowadził do tej kolizji/wypadku. Szkoda dziewczyny, i sprzętu chłopaka wiem jak to jest z pierwszym moto, więc wyrazy współczucia i zdrówka dla Pani.
Odnosząc się do niektórych wypowiedzi chciałbym zwrócić uwagę że zakaz zatrzymywania i postoju ( nie parkowania ) już dawno jest przy tej drodze i SM dosyć skutecznie wyleczyła tych co tam stawali. Po drugie tak, progi ,progi dla niektórych to jedyny sposób. Tylko dlaczego ja i tysiące innych kierowców co tam jeżdżą mają cierpieć i ich zawieszenia z tego tylko powodu że się ktoś zagapił.
Też się łapie na tych wyrobionych myślokształtach że zwracam uwagę przede wszystkim na duże obiekty jak inny pojazd a pomijam nieszczęśliwie takie motorki wzrokiem. W sumie za moich czasów też były takie motorki produkcji krajowej Romet, ale raczej do szaleństw gdzieś na polnych drogach a nie w ścisłym ruchu.
KIEROWCA SAMOCHODU ZAWINIŁ TO FAKT. DLACZEGO GÓWNIARZE NIE SĄ W SZKOLE TYLKO ROZBIJAJĄ SIE PO DROGACH ?
@lalala123 jest na to bardzo proste rozwiązanie: znak zakazu parkowania, znak ograniczenia prędkości i dwa orogi zwalniające. Koszty nieduże a poprawa bezpieczeństwa znaczna. Poza tym proponuję zatrudnić kogoś do pilnowania parkingu bo niektórym mistrzom przydałaby się lekcja parkowania w postaci mandatu
Niestety wyjazd z tego parkingu jest bardzo utrudniony. Samochody parkujące wzdłuż drogi w znacznym stopniu ograniczają widocznoć. Nie wspominając już o prędkości jaką rozwijają niektóre samochody jadąc od strony VIVO
Cała ta zieleń jest tam od czasów powstania "biurowców" nikt się nigdy nie zainteresował wycinką i nasadzeniem nowych zieleńców z uwagi na panującą ideologię eko. Niestety sami sobie jesteśmy winni.