Do mnie przemawia ogromnie Kazimierz przeniesiony na płótno. Siła charakteru wpisana w zmarszczone czoło i nieugięte spojrzenie. Ogień w oczach!
Szanuję i podziwiam!! Kunszt i umiejętności artystyczne, obu autorów projektu... nie mają sobie równych! Jednak, mam wrażenie iż Kasiemierz z desek, bardziej odzwierciedla jego ewentualny wygląd rzeczywisty... w końcu "Kazimierz Wielki zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną" Pozdrawiam.
Ciekawy pomysł. Gdzie zawisły obrazy? Mam nadzieję, że zostały w Krośnie.