W innych komentarzach umiecie tylko narzekać i oceniać. Nie znam Damiana, ale chętnie dorzucę parę groszy. Pomoc ze środków publicznych jest w tym kraju niestety taka, jaka jest. Jakbym była w jego sytuacji też byłoby miło wiedzieć, że można liczyć na pomoc. Zwłaszcza, że chłopak chce tylko trochę niezależności w życiu, czego gorąco mu życzę. Powodzenia, Damian!
To jest jakaś nowa moda, że ludzie żebrają on-line bez jakiegokolwiek poczucia obciachu.
Mechanika i budowa maszyn to kierunek na PWSZ na którym każdy student zaprojektuje, a co drugi zbuduje taki wózek od zera za mniej niż 2 tyś. Oczywiście nie będzie miał atestu, czytaj " nie napakujecie kieszeni darmozjadom". Tak rozumianą pomoc popieram. Jeśli studenci PWSZ podejmą temat, sam daję 50%. Jak znam życie to grupa idiotów zaproponuje wylać na swe głupie łby po wiadrze zimnej wody raczej niż przystąpić do pracy.
Na zbudowanie takiego taniego pojazdu jednak potrzeba trochę czasu. Natomiast trochę więcej tego czasu musiałby poświęcić na uzyskanie atestu i dopuszczenie go do ruchu. Wnioski, urzędy, decyzje. Z kolei gdyby okazał się droższy, to PFRON nie dofinansuje takiej samoróbki. Szybciej będzie zebrać tę brakującą kwotę na atestowane i w pełni profesjonalne wozidło.