Kleszczy i boreliozy nie można się bać. Kleszcze były zawsze i gryzły. Nie każdy zachoruje na boreliozę. Ludzie mają fatalną odporność, notorycznie przyjmują antybiotyki, nie dbają o dietę, jedzą pro-zapalnie i mają pasożyty, zbyt duży poziom rtęci i innych metali w organizmie, nie nawadniają się, nie ćwiczą, dużo tym samym ryzykując.
Ugryzienie kleszcza to ledwie pół procenta zachorowań na boreliozę. Ale o tym nie powie lekarz medycyny konwencjonalnej.
Bedzie tylko gorzej. Kolejni pacjenci, ktoś zarobi ;-)