Cały trudny dzień pracy, pomaga mi przetrwać świadomość, że wieczorem, jak lody upalnym sierpnowym popołudniem, rozpłynę się w lekturze, mojego ulubionego Kompendium Kardiologicznego...naprawdę.
Sądząc po zaintersowaniem tematem ,czytelnictwo cyfrowe na Podkarpaciu kwitnie :-) .
PS. Pozdro dla cyfrowej Pani Bibliotekarki.
Cały trudny dzień pracy, pomaga mi przetrwać świadomość, że wieczorem, jak lody upalnym sierpnowym popołudniem, rozpłynę się w lekturze, mojego ulubionego Kompendium Kardiologicznego...naprawdę.