Pomimo szczytnego celu, chęć zjedzenia obiadu z posłanką, jest u mnie wprost proporcjonalna, do potrzeby posiadania strażackiego kombinezonu.
Lepiej z Frydrych niż z pawłowicz.
Przy dzikiej kryśce to człowiek sobie nie poje:)
Ładna i niegłupia, ale z platformy...
A na tym zaproszeniu nawet występuje jako poseł niezrzeszony. Wsyd ją pewnie....
O proszę, nawet przy szczytnym celu znajdą się osobniki, które nie mają nic do powiedzenia, nic do zaoferowania, a nawet nie mają wstydu.
Ciekawe, czy tak samo będziecie kiedyś mówić, PiSać i psioczyć, jak Wasze dziecko będzie w potrzebie, a sprzęt od Owsiaka pomoże w potrzebie? - obyście nie byli w takiej sytuacji!Pani Joanno, to bardzo dobry pomysł, z tym misiem, strojem, a nawet z obiadem i zwiedzaniem sejmu, a opiniami osób z zawężonym tokiem myślenia niech się Pani nie przejmuje. Liczy się cel, chęci i cel na który są przeznaczone środki.
Popieram i życzę jak najwyższej kwoty.