Ten barobus koło stadionu był p. Tadzia K. Potem barobus przeniesiono w okolice Galerii Zawodzie. Piwo z sokiem malinowym było znakomite. Pan Tadeusz wcześniej był kelnerem w Centralnej.
Czy pamięta koś barobus stojący przy dzisiejszej ul. Okrzei [dawniej ul. Sicińskiego], za mostem zlewej strony idąc na zawodzie.
Rok 1970 , klasa maturalna . Jak zazwyczaj ,wracając po 8 lekcjach w Koperniku , wstępujemy z kolegą na małe piwko do barobusu przy obecnej ul Legionów . Przy wejściu czeka już jakiś lekko zawiany amator flaczków i zwraca się do opuszczającego ,,lokal " gościa : ,, Prooooszę dyrektorze ! A ten z góry bez wahania odpalił : ,, Odpier...l się hrabio ! "
No proszę, za tej złej komuny jednak można było być indywidualistą, dziś zeżarłby taką firmkę ZUS. Od 2018 niemal 1300 zł - czy biznes się kręci, czy leży, państwu pazernemu się należy. Szkoda słów! Do tego globalizacja, taka nowa odmiana komuny. Jestem z pokolenia przejściowego między 2 nieciekawymi systemami i pamiętam, że co prawda w sklepach wszystkiego brakowało, ale... ;) Barobus nie musiał się nazywać fudtrakiem, zdrowy styl życia nie musiał być '"fit", impreza nie była "iwentem", a śmietana czy woda mineralna były w butelkach z zielonego lub brązowego szkła i z tego tytułu nie kosztowały Bóg wie ile, bo były "sloł i eko".... ;-))) Nieco młodszym wolę nie robić smaka wspomnieniami czekoladek bez oleju palmowego i innego syfu dziś ładowanego w te koszmarki... Niech żyje Polska we wspaniałej UE hahahahahahahaa z tymi wszystkimi jej normami ;-))) Nawet sajuz pod koniec swej marnej egzystencji się tak nie wtryniał w każdą bzdurę, każdusieńką jak kołchoz brukselski.
Pamiętam ten barobus jak stał przy dzisiejszej ul. Legionów
Świetne fotografie. Ja niestety pamiętam tylko ten Bus za mostem.