To nie pierwsza jadłodzielnia w naszym mieście. Do grudnia 2021 roku takie miejsce funkcjonowało w lokalu przy ul. Spółdzielczej (pisaliśmy o nim tutaj). Teraz, po kilku miesiącach Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta i Urząd Miasta Krosna uruchomili jadłodzielnię na osiedlu Markiewicza.
Jej celem jest bezpłatne dzielenie się mieszkańców artykułami żywnościowymi z osobami potrzebującymi, będącymi w trudnej sytuacji życiowej i ekonomicznej. Ma im to pomóc przetrwać trudny, jesienno-zimowy okres. Funkcjonowanie Krośnieńskiej Jadłodzielni sprzyja również niemarnowaniu żywności i dbaniu o środowisko.
Opiekę nad obiektem sprawuje krośnieńskie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. - Wiele osób nie stać na podstawowe produkty. Jadłodzielnia ma im pomóc w normalnym funkcjonowaniu – mówi Damian Kolanko, kierownik Schroniska Brata Alberta w Krośnie. - Można przekazywać do niej produkty, które mają datę ważności. Mogą to być nabiały, kasze, makarony, mąka, ryby w próżniowych opakowaniach, żywność pasteryzowana, np. dżemy czy artykuły w opakowaniach zamkniętych.
Są też produkty, których nie należy przynosić. – Są to wyroby alkoholowe, surowe mięso, produkty niepasteryzowane, potrawy zawierające surowe jajka, w tym budynie, kremy, majonezy, produkty napoczęte lub zepsute czy takie, które przekroczyły datę ważności.
Jadłodzielnia jest czynna codziennie od godz. 8:00 do 18:00. Wejście do niej znajduje się od ul. Oficerskiej. Każdego dnia o godz. 18:00 do budki przychodzi wolontariusz, który sprawdza ważność produktów i sprząta. Te artykuły, które już nie nadają się do spożycia, są utylizowane. Obiekt jest monitorowany, co ma zabezpieczyć go przed wandalami. Wstępnie jadłodzielnia ma być otwarta do wiosny przyszłego roku.
- Skala potrzeb jest bardzo duża – zaznacza Damian Kolanko. – Czasami do schroniska przychodzą osoby z ulicy, które są głodne i zmarznięte. Chcą się chwilę ogrzać i napić gorącej herbaty. Przychodzą też seniorzy, których emerytury pokrywają jedynie faktury za leki. Na więcej ich nie stać. W dobie kryzysu takich osób jest coraz więcej.
Niektóre z nich mogą się wstydzić korzystać z jadłodzielni. - Ma być ona wsparciem dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Nie ma się czego bać, tylko przychodzić i zabierać to, co potrzebne – dodaje kierownik i apeluje, aby z nowej formy pomocy korzystać z umiarem. – Zabierajmy tylko najpotrzebniejsze artykuły, aby starczyło dla wszystkich potrzebujących.
- Do wszystkich mieszkańców musi dotrzeć, że powinni być wrażliwi na to, co dzieje się obok nich. Są osoby wśród nas, którym należy pomóc. Wierzę, że w Krośnie jadłodzielnie nigdy nie będą puste, że mieszkańcy zawsze będą potrafili podzielić się tym, co jest im niepotrzebne – mówi Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna.
Docelowo w Krośnie mają funkcjonować cztery jadłodzielnie. Trzy pozostałe zostaną uruchomione na osiedlach: Traugutta, Tysiąclecia i Grota-Roweckiego. Bronisław Baran dodaje, że w niedalekiej przyszłości miasto chce też pomagać potrzebującym m.in. uruchamiając sklep socjalny.
Kolejną jadłodzielnię Miasto otworzyło (14.11) w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza przy ul. Kolejowej w Krośnie. Jest ona prowadzona we współpracy z Polskim Komitetem Pomocy Społecznej. Jest czynna w godz. 8:00-18:00.
W poniedziałek (12.12) Miasto otworzyło trzecią jadłodzielnię w Krośnie. Mieści się ona w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie przy ul. Piastowskiej. Jest prowadzona we współpracy ze Stowarzyszeniem Pomysł na życie mieszkańców osiedla im. St. Grota-Roweckiego. Jest czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8:00 – 18:00.