W rozmowie z portalem Piotr Przytocki, prezydent Krosna tłumaczy, dlaczego samorząd będzie musiał dostosować działalność do obecnej sytuacji i tego, co nas czeka w przyszłym roku.
- Będą wyższe koszty i trzeba będzie dość mocno optymalizować działalność miasta w każdej sferze. Jeżeli koszty wzrastają 100% w stosunku do bieżącego roku, to powodują określone reperkusje. Pieniądze ubywają nam z dochodów własnych, jest to niebezpieczne dla naszych finansów - mówi Piotr Przytocki.
Musimy ograniczyć wiele działań, które do tej pory miały miejsce w mieście. Powstrzymać swoją wyobraźnię, jeśli chodzi o kreowanie nowych pomysłów. Tych pieniędzy, które były przeznaczone na działalność bieżącą, może brakować
- dodaje.
Jednym z kosztów funkcjonowania miasta jest zużycie energii elektrycznej. W ostatnim postępowaniu przetargowym na zakup energii dla grupy zakupowej Krosna i 60 jednostek z całego Podkarpacia: gmin, powiatów, uczelni, straży pożarnych, spółdzielni mieszkaniowych czy muzeów - oferowana cena na 2023 rok to ok. 86 mln zł. Krośnieński Holding Komunalny MPGK zamierzał przeznaczyć 60 mln zł. Cena jest kilkukrotnie większa niż w 2022 roku. Główny wpływ na to mają notowania surowców na rynku giełdowym. Sytuacja może być jeszcze trudniejsza w najbliższych miesiącach.
- Dla członków naszej grupy jest to bardzo dotkliwa podwyżka. W przetargu z roku 2021 mieliśmy zagwarantowaną cenę 360 zł za 1 megawatogodzinę. Od momentu ogłoszenia przetargu na rok 2023, ceny energii przez miesiąc skoczyły z około 800 zł do ponad 1300 zł - informuje Janusz Fic, prezes MPGK.
Oprócz znaczącego wzrostu kosztów energii elektrycznej, jest też problem z surowcami używanymi w ciepłowni, która dostarcza ciepło do mieszkań. Miasto już teraz ma problem z zaopatrzeniem w miał węglowy, który musi zgromadzić przed sezonem, aby podtrzymywać działalność ciepłowni w szczytowych momentach zimy.
- Czeka nas upadłość firm ciepłowniczych, komunalnych w Polsce. To nie jest moje czarnowidztwo. Patrząc na ceny energii, surowców i brak ich dostępności - to będzie duży problem. Miasto powinno produkować własną energię, powinno dążyć do samowystarczalności energetycznej w każdym zakresie - indywidualnym i poprzez instytucje miejskie - reasumuje Piotr Przytocki.