Przez ostatnie trzy lata pierwszym dzieckiem z Krosna urodzonym w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim byli chłopcy. W tym roku trend się zmienił. Jako pierwsza urodziła się Oliwia. Na świat przyszła poprzez poród naturalny o godz. 2:05. W dniu narodzin ważyła 2,64 kg i mierzyła 53 cm.
Jest pierwszym dzieckiem 22- letniej Klaudii Poręby i jej narzeczonego Tomasza Pałyci. – Termin miałam na 22 stycznia, ale minionej nocy, około godz. 24:00 dostałam bóli porodowych. Przyjechaliśmy do szpitala i kilka minut po 2:00 nad ranem urodziłam Oliwkę – wspomina pani Klaudia.
Świeżo upieczona mama czuje się dobrze. 5 stycznia to dla niej podwójnie szczęśliwy dzień. – Nie spodziewałam się, że urodzę córeczkę w swoje urodziny i że to będzie pierwsza krośnianka w tym roku – mówi. – Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Teraz pani Klaudia i jej córeczka szykują się do powrotu do domu, gdzie wszystko jest już przygotowane na przyjazd dziewczynki.
Oliwię oraz jej rodziców odwiedził Piotr Czerwiński, dyrektor szpitala oraz Piotr Przytocki, prezydent miasta. Wspólnie złożyli życzenia i wręczyli wyprawkę. - Staramy się zawsze dać pierwszą wyprawkę, kilka małych gryzaczków, kocyki i grzechotki – mówi Piotr Czerwiński.
Prezydent wraz z kwiatami wręczył mamie Oliwki karty podarunkowe na łączną kwotę 1000 zł, body z okolicznościowym nadrukiem „Pierwsza Krośnianka” i misia, a z okazji urodzin „Pierwsza Mama w mieście szkła” otrzymała szklany upominek. - Statystyki demograficzne są niewesołe dlatego ten dzień, kiedy rodzi się nowy mieszkaniec miasta, traktujemy jak święto w mieście – powiedział Piotr Przytocki. - Gratuluję rodzicom i życzę dużo zdrowia i wytrwałości w wychowaniu córki.
W 2021 roku w krośnieńskim szpitalu przyszło na świat o 40 dzieci więcej niż w 2020 roku, czyli 1040 maluchów. Zwiększona liczba to również wynik zamknięcia w przeciągu kilku lat dwóch porodówek w regionie. Sześć lat temu był to oddział w Sanoku, zaś w ubiegłym roku – w Ustrzykach Dolnych. Na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym krośnieńskiego szpitala rodzą więc również kobiety z Bieszczad.
- Liczba nowo narodzonych dzieci u nas wzrosła w porównaniu do statystyk ze szpitali ościennych i z całej Polski – mówi dr n. med. Janusz Słowik, kierownik oddziału. – Pracujemy cały czas, mimo że pozostało u nas tylko pięciu asystentów. Reszta odeszła głównie na emeryturę. Żaden nowy lekarz się nie pojawił, bo ich po prostu brakuje.
Pomimo trudności kadrowych oddział wciąż przyjmuje pacjentki. Zaledwie w styczniu tego roku urodziło się tutaj już 15 dzieci: 7 dziewczynek i 8 chłopców. 14 noworodków to dzieci z powiatu krośnieńskiego i obszaru bieszczadzkiego.
Porody odbywają się w krośnieńskim szpitalu normalnie mimo trudnej sytuacji pandemicznej. – Są porody rodzinne, pacjentce może towarzyszyć mąż. Do dyspozycji są dwuosobowe sale z łazienkami, więc warunki mamy dobre – dodaje Janusz Słowik.