Regulacja Lubatówki rozpoczęła się w ubiegłym roku. Sporo prac w centrum miasta zostało już wykonanych. Informowaliśmy o tym, wracamy jednak do tematu, bo roboty na rzece w pobliżu mostu na ul. Piłsudskiego wzbudzają spore zainteresowanie.
Prace przy stabilizacji koryta Lubatówki podzielone są na trzy etapy. Do końca tego roku ma się zakończyć pierwszy, obejmujący odcinek od ujścia potoku do wiaduktu kolejowego przy ul. Grodzkiej (w górę potoku).
Na wklęsłych łukach koryto stabilizują specjalne kosze siatkowo-kamienne, natomiast na brzegach wypukłych kładzie się tzw. płyty JOMB. Zabezpieczono miejsca najbardziej niebezpieczne, tam gdzie jest zwężone koryto, najczęściej podmywane brzegi.
- Koryto jest troszkę poszerzane. Zmieszczą się w nim tzw. wody dziesięcioletnie, ograniczy się ilość powodzi - mówi Hanna Ryś z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krosna. Woda dziesięcioletnia to przepływ mogący się pojawić z prawdopodobieństwem raz na 10 lat. - Więcej w centrum miasta zrobić się nie da - dodaje.
Przerobione zostały również wloty kanalizacji deszczowej, stare betonowe elementy były już mocno zniszczone, wykruszone. Zabezpieczony został też most. Założono tam specjalną opaskę, by zabezpieczyć brzegi przed erozją.
Pierwszy etap prac finansowany jest w całości przez administratora potoku, czyli Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie. Koszt inwestycji wynosi około 2 mln zł.
Na przyszły rok zostaną jeszcze prace w ramach drugiego i trzeciego etapu obejmujące remont koryta na odcinku rzeki od mostu kolejowego po ulicę Słoneczną w Suchodole oraz budowę bulwaru Lubatówki.
Na prace te miasto uzyskało dofinansowanie. Projekt "Poprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Miasta Krosna poprzez remont koryta potoku Lubatówka oraz odbudowę bulwaru na jego prawym brzegu" oszacowany jest na ok. 3,3 mln zł. Inwestycja będzie kosztować miasto jednak tylko 15% tej kwoty, pozostałe środki pochodzić będą z funduszy unijnych.
Niebawem ogłoszony zostanie przetarg na wykonawcę tych prac. Mają one ruszyć początkiem roku. Cała inwestycja ma zostać zamknięta jesienią przyszłego roku.
Bulwar Lubatówki pod względem technicznym będzie wałem przeciwpowodziowym, spełni jednak także funkcje rekreacyjne. Będzie to pokryty kostką brukową ciąg spacerowy. Klimatu na pewno dopełni planowane wzdłuż bulwaru oświetlenie. Nie zostanie ono jednak zainstalowane w ramach wspomnianego projektu.
- Uzyskaliśmy środki z UE na ochronę przeciwpowodziową, bulwar został zaprojektowany jako wał - informuje Hanna Ryś. Takiej budowli nie można po prostu dziurawić budową oświetlenia. - Gdyby miał to być typowy element rekreacyjno-wypoczynkowy, to nie dostalibyśmy tych środków - wyjaśnia.
Nie znaczy to jednak, że zabraknie tam światła. Latarnie powstaną poza projektem, po uzyskaniu odpowiednich zgód, bowiem będą musiały być w bezpiecznej odległości od wału.
Lubatówka jest potokiem o długości blisko 26 kilometrów. Jej źródło znajduje się w Beskidzie Niskim, wypływa z Kamionki. Jest lewym dopływem Wisłoka, wpada do niego w Krośnie, niedaleko centrum miasta. Regulacja obejmuje niemal cały odcinek rzeki w granicach miasta.