Ze wstępnych ustaleń wynika, że awionetka "Junior" JK - 05 wystartowała z krośnieńskiego lotniska około godziny 16.00. Około godziny 16.30 nadlatywała ze strony Zręcina w kierunku Świerzowej Polskiej.
- Widziałem jak nagle z samolotu odpadło jedno skrzydło - opowiadał naoczny świadek wypadku. - Samolot leciał może na wysokości około 200-300 metrów, pilot próbował otworzyć spadochron, ale odpadło drugie skrzydło i samolot runął na ziemię. Huk był taki, jakby z ciężarówki gruz się wysypał - dodaje.
Alojzy Pasiowiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie tłumaczy, że system ratowniczy w tego typu samolotach jest tak rozwiązany, że pilot mógłby bezpiecznie wylądować na spadochronie wraz z całym samolotem (samolot jest bardzo lekki, jego masa własna wynosi około 270 kg). W tym wypadku czasza spadochronu otworzyła się, ale oderwała się od kadłuba, pociągając ze sobą drugie skrzydło. Kadłub rozbił się o ziemię, a pilot zginął na miejscu. - Za sterami siedział nestor lotnictwa podkarpackiego, doświadczony pilot - oblatywacz, prawie 70-letni Zbigniew Wania z Rzeszowa - wyjaśniał z miejsca katastrofy, Alojzy Pasiowiec. Pilot najprawdopodobniej testował samolot należący do firmy Ekolot z Krosna.
Na miejsce wypadku przybyła grupa dochodzeniowo-śledcza KMP w Krośnie. Przeprowadzili wstępne badana pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krośnie. Ciało pilota pozostało we wraku samolotu do przyjazdu Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych z Warszawy, a teren został zabezpieczony przez policję.
Nie był to pierwszy wypadek samolotu JK-05 zaprojektowanego i wykonanego w krośnieńskiej firmie. W czerwcu 2003 r. tego typu awionetka rozbiła się na terenie fabryki amortyzatorów Delphi przy ul. Podkarpackiej. Wówczas przestało pracować śmigło i samolot spadł na beton z wysokości trzeciego piętra. Pilot zdążył jednak uciec, zanim maszyna zaczęła płonąć.
Ironią losu jest fakt, że wcześniej pilot Zygmunt Wania testował awionetkę "Junior" JK - 05 i wystawił jej pozytywną opinię. Samolot uznał za bardzo łatwy i przyjemny w pilotażu oraz niezwykle bezpieczny.