W ubiegłym roku Piotr Przytocki był na samym szczycie. Zajął pierwsze miejsce rankingu prezydentów polskich miast opracowanym przez redakcję tygodnika "Newsweek". Po roku również jest w czołówce - zajmuje wysokie, trzecie miejsce. Wyprzedził go tylko Rafał Dutkiewicz - prezydent Wrocławia i sąsiad zza miedzy Tadeusz Ferenc - prezydent stolicy Podkarpacia.
"Prezydent miasta jest jak prezes banku. Mieszkańcy to jego klienci i rada nadzorcza zarazem. Gdy uznają, że jest im potrzebny sprawniejszy menedżer, nie zawahają się odwołać starego i mianować nowego - pisze autor publikacji w "Newsweeku", Dariusz Wilczak. - Ostatnio stało się tak w trzecim co do wielkości polskim mieście - Łodzi. Tam w referendum odwołano Jerzego Kropiwnickiego. Różnica jest tylko jedna - firma nastawia się na zysk, zaś misją miasta jest robić wszystko, by klienci, czyli mieszkańcy, byli zadowoleni. Zwycięzcom naszego rankingu odwołanie nie grozi. Większość nich ostatnie wybory samorządowe wygrała w pierwszej turze. I prawdopodobnie wygra kolejne, tegoroczne."
Tegoroczny ranking opublikowany w "Newsweeku" to już jego druga edycja. Redaktorzy tygodnika skupili się na szefach 106 największych miast. Prezydent Warszawy nie oceniano, bo ich zdaniem to miasto powinno konkurować z innymi europejskimi stolicami.
- Przygotowanie rankingu zajęło nam kilka miesięcy - informuje autor. - Skorzystaliśmy z wiedzy socjologów i specjalistów public relations, od dawna współpracujących z samorządami. Najpierw wspólnie stworzyliśmy ankietę, którą wysłaliśmy do każdego ze 106 prezydentów. Chcieliśmy wiedzieć, jak w czasie prezydentury rósł budżet miasta i skala miejskich inwestycji, jak prezydenci radzili sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa mieszkańcom i czy umieli pozyskiwać środki z funduszy europejskich. Pytaliśmy o sposób komunikowania się z wyborcami, o inicjatywy zmierzające do polepszenia warunków życia mieszkańców, o to, jak sobie radzą w czasach kryzysu.
Z kolei w bezpośrednich rozmowach ze współpracownikami szefów miast, z przedstawicielami organizacji pozarządowych i z mieszkańcami próbowano nakreślić portrety kompetencyjne prezydentów. W ostatniej fazie tworzenia rankingu zaproszono do współpracy autorytety, znawców tematu.
Wspólnie w trakcie wielogodzinnej dyskusji w redakcji "Newsweeka" dokonano wyboru czołowej piętnastki, oceniając bohaterów pod kątem trzech, rozbudowanych kryteriów: gospodarki miasta, warunków życia mieszkańców i indywidualnych cech każdego z prezydentów.
- Jest mi bardzo miło - komentuje wyniki rankingu prezydent Piotr Przytocki. - Dostrzeżenie Krosna, dostrzeżenie naszych wysiłków, jest dla nas podbudowujące. Próbujemy w dynamicznym tempie zmieniać Krosno, nie zawsze to nam wychodzi z różnych przyczyn, czasem niezależnych. A obecność w czołówce takiego rankingu powoduje, że nie ustajemy w tych wysiłkach, że chcemy osiągać cele strategiczne, bo teraz na to przyszedł czas - kontynuuje. - To jest wyróżnienie miasta peryferyjnego, którym - co by nie mówić - jesteśmy. Zauważenie Krosna na pewno nobilituje i stawia w jaśniejszym świetle nas i nasz region.