ARCHIWUM 1999-2017

Piwne ogródki wylądują na środku Rynku?

Restauratorzy z Rynku obawiają się, że planowana budowa ciągów pieszych uniemożliwi im rozłożenie letnich ogródków. - To jedyny czas, kiedy możemy coś zarobić, a tu znów robi nam się plac budowy - narzekają. Choć jest jeszcze wiele znaków zapytania, wynegocjowali, że parasole wystawią, choć być może będą musieli je przesunąć do środka Rynku.
Redakcja Portalu
Pas płyty Rynku, na którym stoją ogródki będzie wyłożony płytami granitowymi, będzie wygodniej po nim się poruszać. Same prace oznaczają jednak dla restauratorów utrudnienia

Nasza publikacja na temat wymiany części nawierzchni płyty Rynku wywołała poruszenie wśród restauratorów. Rozpoczęcie budowy wygodnych pieszych ciągów z płyt granitowych zapowiadane jest na najbliższe tygodnie, aby prace udało się zakończyć do końca maja.

Przypomnijmy, jeden rodzaj ciągów pieszych o szerokości 1,8 m będzie biegł po bokach Rynku, wzdłuż pierzei zachodniej i wschodniej oraz przez jego środek, a pas 9-metrowy ułożony zostanie przed kamienicami, gdzie zwykle stoją letnie ogródki gastronomiczne. Całości ma dopełnić wymiana oświetlenia, ławek, koszy na śmieci i donic.

Restauratorzy obawiają się, że inwestycja utrudni ich i tak już złą sytuację finansową. - Przez całą zimę lokale na Rynku wegetują, dokładamy do interesu. Nikt już nawet ze sobą nie konkuruje, bo na Rynku nie ma klienta - mówi Mariusz Szpunar z ''Figaro''.

W lecie sytuacja jest lepsza, ale i tak właściciele lokali narzekają, że na Rynku nie dzieje się nic, co przyciągnęłoby mieszkańców, że oferta miasta nie jest zadowalająca. - Na "Letnie niedziele" przychodzi zaledwie kilkoro starszych osób, które siadają na drewnianych ławeczkach. Przydałaby się jakaś muszla koncertowa, żeby zespoły mogły grać, a tak nic się nie dzieje. Zawsze tylko bałagan, utrudnienia, nie można dojechać. Rozumiemy, że po tych inwestycjach będzie fajnie, ale kiedy to się wreszcie skończy? - dopytują.

Inwestycja ma być realizowana w czasie, gdy zwykle letnie ogródki już funkcjonują. Właściciele lokali zastanawiają się czy w ogóle będzie możliwe ich otwarcie. W tej sprawie udali się na spotkanie z prezydentem.

- Powiedziano nam, że na pewno ogródki otworzymy, tylko jeszcze nie wiadomo kiedy i na jakich zasadach - relacjonuje Mariusz Szpunar. Restauratorzy niecierpliwią się jednak, bo czas biegnie, a oni nie wiedzą na czym stoją. Zorganizowanie ogródków zajmuje bowiem sporo czasu: - Potrzebna jest zgoda Urzędu Miasta, umowy z kompaniami piwowarskimi, sanepid, zatrudnienie pracowników - wyliczają. - Oprócz tego restauracje muszą normalnie funkcjonować.

- Chcielibyśmy uruchomić ogródki na długi majowy weekend, w ostatni tydzień kwietnia - mówi Osama Kamal M. Ali, właściciel "Marhaby" i "Rynek 11". - Zaproponowaliśmy, żeby na czas budowy przesunąć ogródki do środka Rynku, o 9 metrów.

- Ten wariant jest możliwy - mówi Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna. Urząd Miasta przyznaje jednak, że jeszcze nie wiadomo jak prace będą zorganizowane. Co prawda wykonawca robót został już w przetargu wyłoniony, jednak nie podpisano jeszcze z nim umowy. - Dopiero gdy ją podpiszemy, ustalimy z wykonawcą harmonogram prac. Do tego harmonogramu dostosowane zostaną ogródki. Dopóki go nie uzgodnimy, nie będzie na nie zgód. Nie można nic na Rynku ustawić, bo musimy wykonawcy przekazać plac budowy - informuje Bronisław Baran.

Niebawem Rynek znów zamieni się w plac budowy, ale na początek czerwca ma już być ładnie

- Chcielibyśmy, aby otwarcie Centrum Dziedzictwa Szkła odbyło się już na zrewitalizowanej Starówce - podkreśla zastępca prezydenta. Bierze się jednak pod uwagę także i taki wariant, że jeśli okaże się, że nie będzie możliwe zakończenie inwestycji do końca maja, wtedy prace ruszą dopiero we wrześniu.

Trudności całemu przedsięwzięciu dodaje bowiem fakt, że pracom przy wymianie nawierzchni ma towarzyszyć przebudowa infrastruktury oświetleniowej. - Powstanie przyłącze energetyczne, które będzie wykorzystywane na wszelkiego rodzaju wydarzeniach, które odbywają się na Rynku, m.in. do zasilania sceny. Dotąd zawsze się to odbywało na zasadzie prowizorki, teraz będzie już rozwiązane na odpowiednim standardzie. To też jednak będzie wymagało przekopania Rynku - podkreśla Bronisław Baran.

Pod uwagę bierze się też etapowanie inwestycji, wtedy ogródki będą mogły funkcjonować normalnie, a będą przesuwane na czas prac w danym rejonie Rynku.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
(an), fot. Damian Krzanowski