Bilety na spektakle sprzedały się jak ciepłe bułeczki. Pracownicy RCKP opowiadali, że pod kasą już od godzin wczesnoporannych ustawiały się kolejki jak za czasów PRL. Widzów przyciągnęły nazwiska takie jak: Piotr Fronczewski, Krystyna Janda, Anna Seniuk, Hanna Śleszyńska, Jan Jankowski, Maria Ciunelis, Marian Opania, Magdalena Zawadzka czy Wojciech Malajkat.
Od kilku lat organizatorzy Spotkań Teatralnych nosili się z zamiarem przygotowania Wieczoru Krośnieńskiego, w którym wzięliby udział aktorzy rodem z Krosna. Jubileuszowe 35. Spotkania zmobilizowały do urzeczywistnienia tego projektu. Widzowie zobaczyli drobne inscenizacje i usłyszeli piosenki w wykonaniu krośnian, którzy na co dzień pracują na deskach teatrów, a którym udało się dojechać na ten czas do Krosna. Przede wszystkim była to okazja do opowiedzenia o początkach karier teatralnych oraz historii Spotkań Teatralnych w Krośnie.
Jedną z takich aktorek z Krosna jest Agata Piotrowska-Mastelarz. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie i w 1989 r. odbył się jej debiut teatralny. Pracowała w teatrze w Łodzi i w Warszawie. Aktorka ma również na koncie role filmowe m.in. w "Białym małżeństwie", "Nocnym Gościu", "Porze na czarownice". - Swego czasu organizatorzy Krośnieńskich Spotkań Teatralnych zaprosili mnie i Iwonę Konieczkowską ze sztuką dyplomową "Sen nocy letniej" - wspomina aktorka. - To był dla nas wielki zaszczyt. Gdy przyjechałyśmy i zobaczyłyśmy na mieście plakaty, że występują dwie krośnianki, to zrobiło nam się bardzo miło.
Iwona Konieczkowska - również absolwentka krakowskiej PWST gra na fortepianie i biegle mówi po francusku. Jest związana z Teatrem STU w Krakowie, Teatrem Komedia w Warszawie i Teatrem Muzycznym w Gdyni. Stypendystka Ministerstwa Kultury, laureatka Nagrody Dziennikarzy na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu oraz Grand Prix Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki Francuskiej w Lubinie. Aktorka występowała u boku Wojciecha Młynarskiego w programie "Dalej robię swoje".
PWST w Krakowie ukończyła także Agnieszka Findysz. Aktorski fach zdobywała w Lee Strasberg Institute w Nowym Jorku. Już w trakcie studiów debiutowała rolą Matki w spektaklu "Godzin prawie 24" w reżyserii Szymona Budzyka w Teatrze 38 w Krakowie. Na trzecim roku studiów otrzymała rolę w przedstawieniu pt. "Kabaret filozoficzny" w Teatrze STU w Krakowie, którą gra do dziś. Poza grą w kilku innych teatrach, w 2009 brała udział w międzynarodowym projekcie (Polska, Niemcy, Węgry, Słowacja, Austria) w Theater Brett w Wiedniu. Efektem tych wspólnych działań był spektakl grany w kilku językach.
Znany z telewizji aktor, showman i konferansjer Robert Rozmus urodził się w Korczynie koło Krosna. Ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Krośnie. Jest absolwentem wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Po studiach rozpoczął pracę w Teatrze Powszechnym w Łodzi, a następnie w Teatrze Nowym w Warszawie. Obecnie artysta gra na deskach warszawskich teatrów: Bajka, Komedii oraz Teatru Muzycznego Roma. Aktor jest również producentem i odtwórcą głównej roli w sztuce "Przypadki Roberta R." w Teatrze Capitol.
W 1992 r. wraz z Piotrem Gąsowskim zdobył pierwszą nagrodę na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Szerokiej publiczności dał się poznać jako Pan Rozi z kabaretu Olgi Lipińskiej oraz członek grupy Tercet czyli Kwartet, którą tworzy z Hanną Śleszyńską, Piotrem Gąsowskim i Wojciechem Kaletą.
Maciej Luśnia to kolejny absolwent krakowskiej PWST. Jest aktorem teatralnym i filmowym. Przez pewien czas związany był ze Starym Teatrem w Krakowie. Od 1998 wykładowca w Szkole Aktorskiej i Telewizyjnej SPOT w Krakowie. Założyciel nieistniejącego już Teatru Profesjonalnego "Profeteum" z siedzibą w Krośnie.
U kolejnej krośnianki, Katarzyny Krzanowskiej-Peszek, miłość do teatru narodziła się jeszcze w trakcie nauki w liceum, kiedy zaczęła chodzić na... Krośnieńskie Spotkania Teatralne. Po zdaniu matury dwa lata studiowała romanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednak pasja do teatru przeważyła i podjęła naukę w PWST. Po studiach pozostała w Krakowie i nawiązała współpracę z Teatrem Ludowym, później Teatrem im. J. Słowackiego, STU, a następnie z Teatrem Nowym w Łodzi. Wraz z mężem Błażejem i ówczesnym dyrektorem teatru Mikołajem Grabowskim, tworzyli sztuki przeniesione później na szklany ekran. W 1999 roku publiczność krośnieńska mogła ją podziwiać w spektaklu "Bula Bula" w reżyserii Jana Peszka, podczas Krośnieńskich Spotkań Teatralnych.
Z kolei Karolina Smolińska jest absolwentką Wydziału Aktorskiego WSKiMS im. Jerzego Giedroycia w Warszawie. Od najmłodszych lat związana była z muzyką, ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną im. I. J. Paderewskiego w Krośnie w klasie fortepianu. Krośnianie mogli ją podziwiać w 2004 roku podczas Spotkań Teatralnych w spektaklu Aleksandra Fredry "Mąż i Żona" w wykonaniu Teatru Profesjonalnego Profeteum. Pojawia się również w polskich serialach, np. "Barwy szczęścia", "Pierwsza miłość", "Plebania", "Teraz albo nigdy".
Jacek Buczyński jest z wykształcenia lalkarzem, a z zawodu aktorem. Od kilkunastu lat związany z krakowskim teatrem KTO. Ukończył PWST im. A. Zelwerowicza w Warszawie - Wydział Lalkarski w Białymstoku. Po studiach pracował w Teatrze im. Andersena w Lublinie i Teatrze im. C.K. Norwida w Jeleniej Górze. W Jeleniej Górze po raz pierwszy zagrał w przedstawieniu ulicznym, nie spodziewając się, że "na ulicy" spędzi następnych kilkanaście lat. Po powrocie do Krakowa w 2001 roku wraz z Teatrem KTO oraz dwoma teatrami z Ukrainy - Teatrem Woskresinnia ze Lwowa i Teatrem Eksperymentalnym z Kijowa, zrealizował spektakl uliczny "Mazepa".
Najmłodszym przedstawicielem aktorów z Krosna jest Alan Bochnak. Pierwsze kroki na scenie stawiał w krośnieńskiej Prywatnej Szkole Muzycznej I stopnia Pro Musica Anny i Adama Münzbergerów. Będąc uczniem tej szkoły występował we Francji, Anglii, we Włoszech, na Węgrzech w Finlandii. W latach 2008-2009 doskonalił swoje umiejętności w rzeszowskim Studio Aktorskim Grzegorza Pawłowskiego. Jest studentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu i aktorem Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Od najmłodszych lat jest związany z krośnieńskim życiem kulturalnym, angażując się w wiele inicjatyw artystycznych. - Koledzy ze studiów śmiali się, że obchodzę już 15-lecie pracy artystycznej. Bo przecież tu, na starych deskach domu kultury w Krośnie, zaczynałem tańcząc w rajstopkach, z kwiatuszkami - opowiadał. - Na razie szukam swojej drogi. Nie czas jeszcze na szufladkowanie, czy jestem aktorem śpiewającym czy dramatycznym. Nosi mnie, chce jeszcze doświadczać i uczyć się nowych rzeczy. Nawet lalkarstwo jest mi bliskie i znane. To co mi się jednak bardzo podoba w teatrze muzycznym to jest to, że można połączyć teatr z muzyką.
Ale już znacznie wcześniej jeden z krośnian był ważną postacią w świecie teatru. Mowa o Karolu Obidniaku, który urodził się w 1923 r. w Krośnie, a zmarł w 1992 w Łodzi. Był on aktorem, reżyserem teatralnym oraz autorem sztuk scenicznych. Ukończył Royal Academy of Arts w Londynie oraz Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Brał udział w kampanii roku 1939 jako ochotnik. W latach 1940-1943 był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W 1943 roku trafił do niemieckiej niewoli. Do kraju powrócił w 1947 roku.
Był związany z teatrami w Poznaniu, Jeleniej Górze, Kaliszu, Częstochowie i Łodzi, jako aktor i reżyser. Debiutował jako autor sztuki scenicznej w 1960 roku w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Na jego koncie zapisały się role w "Zawsze w niedzielę" (1965), "Jak daleko stąd, jak blisko" (1971), "Wiktoryna, czyli czy pan pochodzi z Beauvais?" (1971), "Dzieje grzechu" (1975), "Kobieta i kobieta" (1979), "Wyrok śmierci" (1980).
- Jedną ze sztuk ojca interesowały się teatry zagraniczne m.in. z Czech i Niemiec - wspominała jego córka, Dorota Obidniak, również krośnianka. - Ojciec dostał informację z Ministerstwa Kultury i Sztuki, że "sztuka nie jest przewidziana do wymiany repertuarowej z zagranicą", w związku tym nie można jej przesłać i wystawiać. Wszystkie jego sztuki dotyczyły historii i takich tematów, które bardzo źle były widziane przez władze. To były ciągłe walki z cenzurą.
Na spektakl przybyła również Alina Obidniak, siostra Karola, która przejęła zainteresowanie teatrem po bracie - została aktorką i reżyserem. Po ukończeniu gimnazjum wyjechała do Krakowa, gdzie rozpoczęła naukę w średniej szkole muzycznej i tam też zdała maturę. To dzięki niezwykłej atmosferze panującej w tym mieście, wszechobecnej kulturze i sztuce postanowiła zdawać do PWST. W trakcie studiów w Krakowie zetknęła się z Jerzym Grotowskim, wielkim wizjonerem współczesnego teatru polskiego. Ukończyła także studia na Wydziale Reżyserii Filmowej w Moskwie oraz w Łódzkiej Szkole Filmowej.
Pracowała w Teatrze w Gnieźnie, a później szefowała teatrowi w Kaliszu i Jeleniej Górze. Tam wyreżyserowała kilkadziesiąt spektakli, m.in.: "Homer i Orchidea" T. Gajcego, "Cień" W. Młynarskiego i M. Małeckiego, "Horsztyński" i "Samuel Zborowski" J. Słowackiego, czy "Policja" S. Mrożka. Alina Obidniak jest również twórczynią Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych, który narodził się w 1983 roku, czyli w trudnym okresie stanu wojennego. Festiwal ten należy do najstarszych tego typu festiwali w Polsce. To dzięki niej w 1987 roku zorganizowano I Ogólnopolski Festiwal Teatrów Ulicznych, a Krosno stało się drugim obok Jeleniej Góry miejscem prezentacji sztuki teatralnej w plenerze. Kolejny rok przyniósł drugą edycję tego festiwalu.
Alina Obidniak zaliczana jest do grona najlepszych reżyserów teatralnych w Polsce, całe życie poświęciła pracy w teatrze oraz działalności, która miała na celu szerzenie i rozwijanie pasji teatralnych. W swej wieloletniej karierze otrzymała za to wiele nagród i tytułów - została uhonorowana m.in. Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Na scenie RCKP początki Krośnieńskich Spotkań Teatralnych wspominali Ewa Cisowska, Jan Tulik i Henryk Wichniewicz - osoby od lat związane z kulturą krośnieńską. Spotkanie prowadził krytyk teatralny - Łukasz Drewniak... z Krosna.
- Zastanawiałem się z jakiej intencji zrodziły w Krośnie Spotkania Teatralne. Z głodu teatru w Krośnie czy z ambicji - bo wówczas wojewódzkie miasto nie ma stałego teatru i stałego festiwalu? - pytał Łukasz Drewniak.
Henryk Wichniewicz, jeden z pomysłodawców Spotkań Teatralnych: - To były szalone lata - druga połowa lat 70. Byłem wtedy jeszcze młodym instruktorem teatralnym. Powstał Wojewódzki Dom Kultury. Przychodziło tu bardzo wielu młodych ludzi, bo to byli pierwsi absolwenci Studium Kulturalno-Oświatowego oraz ludzie, którzy studiowali w Krakowie. Powstał ferment artystyczny - powstawało dużo pomysłów, było dużo twórczej energii. Tu już wtedy pojawiały się znane nazwiska - Daniel Olbrychski, Marek Perepeczko itd. I w pewnym momencie uznaliśmy, ze warto rozpocząć spotkania teatralne. Napisałem scenariusz tej imprezy i trwa ona do dziś.
Jan Tulik (krośnieński poeta, prozaik, dramatopisarz) przez wiele lat wraz z Ewą Cisowską (artystka plastyk i projektantka wnętrz) prowadzili po spektaklach spotkania publiczności z aktorami. Wspominali je tak: - Gromadziły one niesamowitą liczbę ludzi. Każdy z aktorów miał coś do powiedzenia. Często aktorzy przychodzili zmęczeni i wydawało się, że niewiele oczekiwali. Ale kiedy pojawiły się bardzo kompetentne pytania to oczy robiły im się okrągłe. Np. Ruben Bardanaszwili pytał używając fachowej terminologii teatralnej. I ci zmęczeni aktorzy musieli wziąć udział w profesjonalnej dyskusji.