Facebookowa grupa dyskusyjna "Gif z tumblr - jaki to film?" zrzesza ponad 70 tys. członków. Codziennie pojawiają się tam posty, których tematyka ma być rozrywkowa, a niekiedy absurdalna. Autorka jednego z nich zapytała, "czy jak potrąci się Ukraińca to trzeba to gdzieś zgłaszać".
Internautce odpowiedziało kilkadziesiąt osób, często w wulgarny sposób. Wśród nich był Jakub Kędzierski, krośnieński uczeń i prezes podkarpackich Młodych dla Wolności, czyli młodzieżówki partii KORWiN współtworzącej Konfederację. "Nie, to tak, jakbyś bażanta j**nęła" - stwierdził.
Do "opinii" Kędzierskiego odniosła się Julia Polakowska, rzeczniczka KORWiN. Jej zdaniem, "osoby chcące zajmować się polityką powinny uważać na swoje słowa".
- Nie tolerujemy takich komentarzy. Zarząd Młodych dla Wolności podejmie kroki dyscyplinujące, które uświadomią szefowi podkarpackich struktur, że takich komentarzy nie powinno być - zapowiada.
Jednak krośnieńscy przedstawiciele młodzieżówki bronią Kędzierskiego. "Bardzo zabawne odbicie piłeczki. Post jest przecież jawnie satyryczny, jak i wszystkie komentarze pod nim" - napisali pod postem Patryka Fica, działacza Wiosny Biedronia, który zwrócił uwagę na kontrowersyjny komentarz.
Młodzi dla Wolności przypomnieli, że wpis Kędzierskiego pojawił się osiem tygodni temu i jest "jawną ironią". Poradzili przy tym "troszkę rozsądku, a nie ślepej chęci odegrania się za nagłaśnianie lewicowej hipokryzji". Zwrócili też uwagę, że inni internauci publikowali podobne odpowiedzi.
Głos zabrał również sam Jakub Kędzierski. Wyjaśnił, że pytanie o Ukraińców i jego odpowiedź były "oczywistym idiotyzmem utrzymanym w konwencji żartu i specyficznej aurze czarnego humoru". Przyznał przy tym, że było to "głębokie nagięcie etyki", a tego typu wpisy "nie powinny mieć miejsca, nawet w oczywistym kontekście żartu".
"Chciałbym jednak zaprotestować przeciwko utożsamianiu mojej osoby z poglądami rasistowskimi czy antyukraińskimi. Całość sytuacji to jawny żart i czysta ironia. Nikt o zdrowych zmysłach nie twierdzi, że potrącenie człowieka jakiejkolwiek narodowości czy wyznania nie jest przestępstwem" - napisał krośnianin.
Na koniec młody polityk uściślił, że potrącenie bażanta nie jest tym samym co potrącenie pieszego, a "blondynki nie są głupie", co nie przeszkadza mu "w słuchaniu żartów o nich". Przypominał również, że "realnym problemem" jest zapaść polskiej psychiatrii dziecięcej, a nie jego komentarz.