INWESTYCJE

Dawny CPN zamieni się w Lotos. "Nie będziemy konkurować cenami paliw"

Nieczynna stacja paliw przy ul. Bieszczadzkiej zmieni swoje oblicze. Jeszcze w tym roku powstanie tam nowa, najprawdopodopodobniej pod marką Lotos. Pracę znajdzie w niej co najmniej 10 osób.
Damian Krzanowski
Ten opuszczony obiekt w pobliżu KFC był kiedyś stacją CPN. Nowa stacja ma się wkomponować w tę część miasta
Damian Krzanowski

Stacja CPN przy drodze krajowej nr 28 była kiedyś jedną z ważniejszych w mieście. Jednak złote czasy stacji minęły jednak kilkanaście lat temu, a ostatecznie zamknięta została ona w 2012. 

Właścicielem terenu i byłej stacji CPN jest spółka BDG z Tarnowa. Firma ma konkretne plany co do tego miejsca. - Z inwestycją czekaliśmy na zakończenie wszystkich prac w tym rejonie, aż powstanie cała infrastruktura drogowa oraz ustali się końcowy kształt terenów w tych okolicach - mówi Magdalena Boryczko ze spółki BDG.

Budowa nowej stacji ma się rozpocząć wczesną wiosną.  Otwarcie planowane jest na przełomie września i października br.

Opuszczona stacja była atrakcyjnym miejscem na sesje fotograficzne, np. fan klubu Mercedes-Benz Podkarpacie
za zgodą: MRfoto.pl

W dystrybutorach oprócz samych paliw i gazu dostępny będzie również dodatek do ropy AdBlue, który zmniejsza emisje spalin. Przy stacji powstanie parking dla tirów.

W budynku, w którym obsługiwani będą klienci, funkcjonować będzie także sklep - jego powierzchnia wynosić będzie 115 m2.  Wewnątrz znajdzie się również wyposażony pokój dla karmiących matek.

- Będzie to duża, nowoczesna, dobrze zaopatrzona stacja. Towar w niej dostępny będzie w normalnych cenach sklepowych. Stacja będzie bardzo ładna i mam nadzieję, że dopełni do końca wizerunek tamtego rejonu Krosna i będzie jego wizytówką - zapewnia inwestor. Spółka BDG jest właścicielem 6 stacji Lotos m.in. w Tarnowie, Tuchowie, Zakliczynie, Żabnie i Ropczycach.

Droga przelotowa przez Krosno to doskonała lokalizacja dla stacji paliw
damian krzanowski

W samym Krośnie jest kilkanaście stacji. Czy nowa będzie walczyć o klienta niższymi cenami paliw? Magdalena Boryczko uważa, że "boksowanie się" na ceny nie jest dobre i wpływa na sytuację ekonomiczną firmy, a co za tym idzie - jakość obsługi. - Klientowi 10 groszy mniej na litrze paliwa nie robi większej różnicy. Dla nas to bardzo duży pieniądz. Musimy zarabiać, aby utrzymać ludzi. Powinniśmy konkurować jakością, miłą i sympatyczną obsługą oraz dobrym zaopatrzeniem. Chcemy, żeby klient miał dostępne najważniejsze produkty: rajstopy, pampersy, czy masło.

Zatrudnienie na stacji znajdzie 10 osób. Ogłoszenia z ofertą pracy mają się pojawić około sierpnia tego roku.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU