Ok. 9.20 patrol krośnieńskiej policji został skierowany na skrzyżowanie ulic Grodzkiej i Wyszyńskiego. Kilkanaście minut wcześniej na numer alarmowy zadzwonił zaniepokojony mieszkaniec pobliskiego osiedla. Na ul. Podkarpackiej, w pobliżu przejścia dla pieszych zauważył podejrzany, tłusty kleks. Przybyli na miejsce funkcjonariusze szybko zorientowali się, że substancja może być niebezpieczna. Przekazali więc informację o zagrożeniu straży pożarnej i zamknęli część drogi.
Odtąd akcją kierowali strażacy, ubrani w specjalną odzież oraz wyposażeni w aparaty ochraniające drogi oddechowe. Ulica, zgodnie z procedurą, została wyłączona z ruchu. Policja zorganizowała objazdy. Wstępnie ustalono, że rozlana substancja jest mocno zasadowa. Na Podkarpacką wezwano posiłki - Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Komendy Powiatowej PSP z Leżajska (SGRChem-Eko).
Ekipa z SGRChem-Eko, po wykonaniu niezbędnych czynności, przystąpiła do neutralizacji zanieczyszczenia. Jak informuje bryg. Mariusz Kozak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, rozlaną substancją był formaldehyd. Jak znalazł się na jednej z najbardziej ruchliwych krośnieńskich ulic? Prawdopodobnie wyciekł z pojazdu ciężarowego. Szczegóły nie są znane.
Formaldehyd, inaczej zwany aldehydem mrówkowym lub metanalem, to substancja skrajnie łatwopalna, a w dużym stężeniu silnie trująca. Może ona powodować kaszel, ból gardła, uczucie pieczenia za mostkiem, ból głowy, a także zadyszkę. Mieszaniny gazu z powietrzem są wybuchowe.
Aldehyd mrówkowy w rozcieńczonej formie ma zastosowanie w przemyśle i znaleźć go można m.in. w formalinie (jako 35–40% roztwór), w środkach czystości, a nawet kosmetykach.
Czytaj także: