Doroczna narada krośnieńskiej straży pożarnej odbyła się w środę (16.03). Oprócz strażaków uczestniczyli w niej przedstawiciele władz samorządowych oraz instytucji i służb współpracujących ze strażą. Z przedstawionych podczas narady danych wynika, że miniony rok był dla strażaków najbardziej pracowity od 2010 roku, w którym region nawiedziły obfite deszcze.
Strażackie statystyki za miniony rok są następujące:
W 2015 roku strażacy wyjeżdżali łącznie do 2300 zdarzeń, które miały miejsce na terenie Krosna i powiatu krośnieńskiego. To aż o 675 zdarzeń więcej niż rok wcześniej.
1063 interwencji związanych było z pożarami (w Krośnie – 253). Paliło się ponad dwa raz częściej niż w 2014 roku (492). Tak duży wzrost to przede wszystkim efekt olbrzymiej liczby pożarów suchych traw, do których doszło aż 828 razy (przy 302 rok wcześniej).
Z 1098 do 1193 wzrosła także liczba miejscowych zagrożeń – wypadków i kolizji czy zagrożeń wywołanych przez wiatr lub opady. W Krośnie tego typu interwencji zanotowano 365.
Strażacy wyjeżdżali częściej także do fałszywych alarmów. Takich przypadków było 44 (rok wcześniej – 35).
W zdarzeniach śmierć poniosło 16 osób, tyle samo co w 2014 roku. Znacznie więcej było jednak rannych, których liczba wzrosła o 90, do 353.
Na prawie 5,5 mln zł oszacowano straty powstałe w wyniku zeszłorocznych zdarzeń (3,3 mln zł w 2014), zaś orientacyjna wartość uratowanego przez strażaków mienia wyniosła prawie 21 mln zł (niecałe 12 mln zł w 2014).
Najwięcej interwencji miało miejsce w marcu i sierpniu – po 422. Najmniej – w lutym (70). Najbardziej pracowitym dniem tygodnia była z kolei środa (380 zdarzeń), a najspokojniejszym – niedziela (220).
Komora dymowa oraz cztery nowe samochody (samochód ratowniczo-gaśniczy, samochód zaopatrzeniowy, lekki samochód ratownictwa wysokościowego oraz samochód do przewozu grup ratowniczych) to natomiast najważniejsze ubiegłoroczne nabytki krośnieńskiej komendy.