Fałszerstwo wyszło na jaw w jednej z krośnieńskich restauracji. Wątpliwości obsługi wzbudził banknot, którym klient zapłacił za posiłek. Zawiadomili o tym policję, która potwierdziła, że banknot nie posiada żadnych zabezpieczeń.
Szybko okazało się, że przypadków zapłaty sfałszowanymi banknotami było na terenie Krosna najprawdopodobniej więcej. Funkcjonariusze wytypowali i rozpoczęli poszukiwania mężczyzny – 23-letniego mieszkańca Krosna – którego podejrzewali o fałszowanie pieniędzy.
W niedzielny wieczór (20.03), na jednej z krośnieńskich stacji paliw policyjny patrol dostrzegł osobę odpowiadającą rysopisem poszukiwanemu mężczyźnie. - Policjanci wylegitymowali i sprawdzili go w policyjnych bazach danych. Z informacji w systemie wynikało, że jest to osoba podejrzewana o fałszowanie pieniędzy. Przeszukanie potwierdziło te przypuszczenia: mężczyzna miał przy sobie banknoty, które nie posiadały zabezpieczeń. 23-latek został zatrzymany. Następnie policjanci ustalili miejsce, w którym mężczyzna zaparkował swój samochód. Znaleźli w nim kolejne podrobione banknoty, łącznie 77, o nominałach 50, 100 i 200 zł - relacjonuje aspirant sztabowy Beata Winiarska z KMP w Krośnie.
Podejrzany usłyszał zarzut podrabiania banknotów oraz wprowadzania ich do obiegu. Grozi mu surowa kara, nawet 25 lat pozbawienia wolności.
Sąd na wniosek Prokuratury Okręgowej w Krośnie wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy.