Posłuchaj audycji na ten temat:
Maria Mazurek urodziła się i wychowała w Przemyślu. Czasy jej młodości nie były łatwe. W 1941 roku, podczas II wojny światowej, jako 16-latka została zatrzymana podczas łapanki i wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Teraz jest członkinią Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę.
Po prawie 4 latach niewoli powróciła do rodzinnego Przemyśla i tam założyła rodzinę. Ma trzech synów, sześcioro wnucząt oraz sześcioro prawnuków.
W Krośnie mieszka od 10 lat z drugim synem i synową, którzy na co dzień otaczają ją troską i miłością.
Ostatnie lata były dla niej pełne ciepła i zwykłych, życiowych przyjemności. Pani Maria uwielbiała długie spacery, wycieczki i gotowanie - jeszcze do niedawna słynęła z doskonałych pierogów i serników. W wolnych chwilach z przyjemnością śledziła losy bohaterów swojego ulubionego serialu „Na Wspólnej”.
Chociaż dziś stan zdrowia nie pozwala jej już na kontynuowanie dawnych pasji, to nadal jest osobą, która scala rodzinę, przekazując kolejnym pokoleniom siłę, ciepło i ogrom życiowej mądrości.
- Setne urodziny to nie tylko okazja do świętowania, ale także niezwykły moment refleksji nad historią i przemijającym czasem. Życie Pani Marii to świadectwo siły, wytrwałości i pokory wobec losu – od dramatycznych doświadczeń młodości, przez budowanie życia rodzinnego, aż po aktywną, pełną ciepła i pasji jesień życia – pisze Urząd Miasta Krosna.
Jubilatkę odwiedził prezydent Piotr Przytocki, składając życzenia, gratulacje i wręczając kwiaty oraz drobny upominek od władz miasta. Pani Maria nie kryła radości i wzruszenia. - To dla mamy wielka niespodzianka i ogromny zaszczyt - powiedzieli syn i synowa Pani Marii.