Dla Moniki Mazur decyzja o udziale w castingu do programu The Voice of Poland była dość spontaniczna. Czuła jednak, że jest to odpowiedni czas, aby spróbować. W zgłoszeniu wysłała dwie piosenki w swoim wykonaniu, w tym jedną ludową. 26-latka bowiem jest wielką pasjonatką muzyki folkowej.
To był strzał w dziesiątkę, bo młoda wokalistka została zaproszona na przesłuchania "w ciemno". – Wybrałam piosenkę "Jeszcze w zielone gramy" Wojciecha Młynarskiego, którą miałam przyjemność wykonywać kilka lat temu jako wokalistka Studia Piosenki Swing. Utwór stał się bardzo bliski mojemu sercu. W programie postanowiłam go wykonać w nieco innej aranżacji i "przemycić" etniczne akcenty, śpiewając bardziej ludowo.
Swoim wykonaniem sprawiła, że odwróciły się fotele Barona i Tomsona z zespołu Afromental oraz Marka Piekarczyka z TSA. Jurorzy poprosili, żeby zaśpiewała coś jeszcze, a Monika zdecydowała się na łemkowską pieśń. – To był fragment utworu, który kiedyś wykonywałam razem z Kapelą Spod Rubani.
- Masz nieprawdopodobny talent w budowaniu napięcia i historii. Nawet w kilkufrazowej melodii człowiek poczuł, że coś się rozpoczęło, coś miało swoje epicentrum i coś się skończyło. I to mnie urzekło przeokrutnie – wyznał Tomson.
- Bardzo dziękuję za tę pieśń łemkowską, bo bardzo mnie wzruszyłaś. Myślę, że to najcenniejsza część ciebie, że potrafisz to zaśpiewać tak prawdziwie. Dlatego jesteś dla mnie bardzo ważna – dodał Marek Piekarczyk. I to właśnie jego drużynę wybrała 26-latka.
Cały odcinek jest dostępny tutaj.
Wokalista TSA nie ukrywał radości z tej decyzji. - Bardzo podobała mi się jej odsłona łemkowska. To jest taka muzyka, że ludzie otwierają serca. Ona też dzisiaj otworzyła nieświadomie moje serce. Więc cieszę się, że jest ze mną.
- Jestem bardzo zaskoczona, bo nie wiedziałam, czego się spodziewać. Przed wejściem na scenę był lekki stres, ale postanowiłam zaśpiewać tak, jak czuję. Gdy zobaczyłam, że fotele się odwracają, bardzo się ucieszyłam – dodaje młoda wokalistka, którą już niedługo będziemy mogli zobaczyć w kolejnym etapie The Voice of Poland – Bitwy.
Przygoda z muzyką rozpoczęła się dla wokalistki w wieku 7 lat. Wtedy rodzice zapisali ją do szkoły muzycznej w Krośnie, gdzie rozpoczęła naukę gry na skrzypcach pod okiem Doroty Pelczar. – Początki były dość trudne, bo jest to wymagający instrument. Ale mniej więcej po roku poszło z górki – mówi.
Jednak Monice brakowało śpiewania. Wstąpiła więc do Studia Piosenki Swing, które prowadzi Lucyna Durał. Tam śpiewała przez blisko 10 lat. – To otworzyło mi bramy wokalnego świata. Występowałam na wielu koncertach i konkursach, dzięki czemu na scenie czuję się swobodnie. Poznałam mnóstwo pięknych utworów oraz osób, z którymi do tej pory mam kontakt. Sądzę, że gdyby nie Swing, nie stanęłabym na scenie The Voice of Poland.
Monika interesuje się polską i bałkańską muzyką ludową. – Wszystko zaczęło się pod koniec liceum od zespołu Kroke i ich płyty „East Meets East” pełnej folkowych utworów z różnych stron świata. Tak bardzo zapadła mi ona w sercu, że zaczęłam drążyć temat. Większość ludzi kojarzy ludową twórczość jako nudną i nieciekawą, a ja sądzę, że jest w niej dużo piękna i emocji. Ma ona do przekazania wiele pięknych prawd. Opowiada o tym, co w życiu istotne: o radości, smutku, miłości.
W międzyczasie 26-latka zaczęła też śpiewać i grać w Kapeli Spod Rubani, gdzie miała możliwość wykonywania utworów ludowych. – Dzięki temu zespołowi zainteresowałam się muzyką łemkowską.
Przygoda ze Swingiem i kapelą zakończyła się, gdy Monika rozpoczęła naukę na studiach. Najpierw w Katowicach, później w Gdańsku. – Studiowałam skrzypce i muzykę klasyczną. Nie miałam możliwości, aby wykonywać muzykę folkową.
Wszystko się zmieniło, gdy koleżanka ze Swingu Karolina Patla zaprosiła ją do Ukoi, krakowsko-krośnieńsko-góralskiego zespołu wykonującego muzykę tradycyjną i ludową z różnych regionów świata oraz swoją własną, autorską. – Bardzo się ucieszyłam, bo nam obu ta muzyka siedziała głęboko w sercach i chciałyśmy ją wykonywać.
Monika należy również do Zespołu Pieśni i Tańca Bałkańskiego. – W zespole śpiewam i tańczę, np. tańce bałkańskie, które są dość żywiołowe i rytmiczne.
Dodatkowo gra na skrzypcach i śpiewa w krakowskim teatrze Loch Camelot.
Od kilku lat inną, wielką pasją Moniki są wyprawy offroadowe, na które jeździ razem z rodzicami i znajomymi w Bieszczady i na Bałkany. – W tych podróżach kręci mnie to, że autami terenowymi możemy dojechać praktycznie wszędzie. Jeżdżę jako kierowca, ale na trudniejszych trasach to tato prowadzi. Co roku jeździmy do innego kraju. Objechaliśmy już całą Albanię, Macedonię, Bułgarię czy Bośnię. Najwyżej udało nam się wyjechać na 2 800 m w Gruzji.
Monika Mazur zakończyła swoją przygodę z programem The Voice of Poland na etapie nokautów. O awans do live’ów rywalizowała z Dominiką Krassowską, Antonim Zimnalem, Nicolą Muller oraz Michałem Sołtanem. Mieszkanka Łężan zaśpiewała piosenkę Sławy Przybylskiej „Pamiętasz była jesień”. Marek Piekarczyk jako pierwszych do kolejnego etapu wybrał Michała, Nicolę i Antoniego.
Na scenie pozostała Monika oraz Dominika. O pomoc w podjęciu decyzji trener poprosił pozostałych jurorów, którzy byli pod większym wrażeniem występu Dominiki.
- Monika też wykonała fantastyczną pracę i jest przygotowana do podawania zupełnie innych barw, odczuć, emocji i energii – mówił Tomson.
- Masz dwa piękne sopranowe głosy, dziewczęce, ale jak dla mnie Dominika ma taką emocjonalność w swoim głosie i sobie samej, że z większą uwagą oglądam jej występy – dodała Justyna Steczkowska.
Marek Piekarczyk zdecydował, że do kolejnego etapu przejdzie Dominika Krassowska. - Moniko bardzo piękne zaśpiewałaś. Jak ktoś myśli, że „Pamiętasz była jesień” jest łatwą piosenką, to jest w ogromnym błędzie. Wykonałaś to pięknie – dodał trener.
Swój udział w programie Monika podsumowała na fanpage’u. - Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało mi się zajść tak daleko! Nie spodziewałam się, że dojdę do etapu nokautów, przychodząc do programu. Moja decyzja o wzięciu udziału w castingu była spontaniczna, mimo to starałam się dać z siebie wszystko i zaśpiewać jak najlepiej! Był to wspaniały czas wielu wyzwań... W programie poznałam najwspanialszych i najukochańszych ludzi na świecie! Wszyscy uczestnicy bardzo mocno się wspierali, atmosfera była na prawdę rodzinna, dziękuję Wam za wszystko.
Odcinek nokautów można zobaczyć tutaj.