Biało-czerwony śmigłowiec W-3 Sokół przyleciał do Krosna przed godz. 13.00. Wystartował z Warszawy, z Generalnego Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych.
Oprócz generała broni Mirosława Różańskiego, Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, na pokładzie maszyny należącej do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie znajdowało się kilku wojskowych, m.in. rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego podpułkownik Szczepan Głuszczak oraz pułkownik Zenon Brzuszko, dowódca 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. To właśnie "przegląd" tej jednostki był celem wizyty.
- Generał Różański jest w trakcie zapoznawania się z trybem szkolenia w jednostkach 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Odwiedza wszystkie jednostki, które wchodzą w skład brygady, m.in. w Rzeszowie, Przemyślu i Żurawicy. Sprawdza proces szkolenia, bazę szkoleniową, sprawność sprzętu oraz innej infrastruktury - tłumaczy cel wizyty ppłk Szczepan Głuszczak.
Lądowanie w Krośnie miało po części charakter szkoleniowy. - Dla pilotów każde lądowanie, a zwłaszcza lądowanie na lotniskach o charakterze polowym, to jeden z elementów ich szkolenia – przyznaje ppłk Głuszczak.
Śmigłowiec odleciał z Krosna po około 2 godzinach. Na jego pokładzie nie było gen. Różańskiego, który udał się na wizytację baz podhalańczyków.