WASZE SPRAWY

Przejście na Niepodległości. Kierowcy ignorują zielone światło dla pieszych

Według przepisów ruchu drogowego kierowcy mogą skorzystać z zielonej strzałki przy sygnalizacji świetlnej m.in. wtedy, kiedy przepuszczą pieszych na przejściu. W praktyce bywa różnie. Przekonał się o tym nie tylko jeden z mieszkańców Krosna, który wraz ze swoimi dziećmi o mało nie został potrącony na pasach na ul. Niepodległości, ale również autorka tego artykułu.
Anna Kania
Zielona strzałka na skrzyżowaniu Niepodległości i Lwowskiej pojawiła się dwa lata temu. Miała usprawnić ruch
Damian Krzanowski

Zielona strzałka na skrzyżowaniu ulicy Niepodległości z Lwowską została zamontowana w listopadzie 2022 roku. Znajduje się ona na pasie, który prowadzi od Kauflandu w stronę McDonalda. Miało to związek ze zmieniającą się strukturą tego odcinka drogi (pisaliśmy o tym tutaj) oraz z natężeniem ruchu w tym miejscu.

Montaż strzałki miał zwiększyć przepustowość na pasie do skrętu w prawo od strony ul. Niepodległości w ul. Lwowską. I ten cel został osiągnięty – tłumaczą pracownicy Wydziału Drogownictwa Urzędu Miasta w Krośnie.

Kierowcy lekceważą pieszych

Jednak, jak okazuje się teraz, zamontowanie zielonej strzałki może stwarzać niebezpieczeństwo dla pieszych. Na początku sierpnia zgłosił się do nas mieszkaniec Krosna. Gdy w czwartek (1.08) ok. godz. 12:40 wraz z córkami przechodził przez przejście dla pieszych na ul. Niepodległości przy Straży Pożarnej, o mało nie wjechało w nich auto.

Kierowcy na prawoskręcie nie zawsze przestrzegają zasad korzystania z zielonej strzałki
damian krzanowski

- Samochód miał czerwone światło z zieloną strzałką w prawo, ale w ogóle nie zatrzymał się przed przejściem, nawet nie zwolnił – relacjonuje zdenerwowany pan Kamil. - Dodam, że na pasie do jazdy prosto stały samochody oczekujące na zmianę świateł.

Zaznacza, że przed tragedią uchroniło go tylko to, że miał świadomość tego, jak kierowcy zachowują się w tym miejscu. Dla bezpieczeństwa proponuje wyłączenie zielonej strzałki, zwłaszcza, gdy piesi mają zielone światło. 

To może słono kosztować

Postanowiłam sama sprawdzić, czy faktycznie te pasy mogą być niebezpieczne dla pieszych. Wystarczyło jedno przejście przez zebrę, aby się przekonać, że krośnianin ma rację. Samochód, który miał zieloną strzałkę i czerwone światło, przepuścił mających zielone światło pieszych z prawej. Jednak o mnie, idącej od lewej strony, już zapomniał. Przejechał, nie udzielając mi pierwszeństwa.

- Kierujący, który wjeżdża na skrzyżowanie, gdy sygnalizator S2 wyświetla zieloną strzałkę ma udzielić pierwszeństwa zarówno pieszym, jak i kierującym. Jest to wjazd warunkowy – tłumaczy nadkom. Krzysztof Belczyk, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w krośnieńskiej komendzie.

Kierujący, którzy nie zatrzymują się w wyznaczonym miejscu przed sygnalizatorem z zieloną strzałką, mogą otrzymać nawet mandat w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych. Natomiast w momencie, gdy ewidentnie nie udzielą pierwszeństwa pieszym, ta kara może być o wiele bardziej dotkliwa. - Za to wykroczenie kierujący powinien otrzymać mandat w kwocie 1500 zł i 15 punktów karnych – mówi naczelnik WRD, analizując mój przypadek.

Zgłoszenia trafiają do magistratu

Zgłoszenia od mieszkańców dotyczące problemów z funkcjonowaniem sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Niepodległości i Lwowskiej oraz łamania przepisów przez kierowców trafiają głównie do Urzędu Miasta. Magistrat na bieżąco analizuje te sygnały z komendą policji i podejmuje adekwatne do tego działania.

Widok na skrzyżowanie ulicy Niepodległości z ulicą Lwowską
DAMIAN KRZANOWSKI

- Usterki usuwamy na bieżąco, a sygnały łamania przez kierowców przepisów kodeksu prawo o ruchu drogowym zgłaszamy do Wydziału Ruchu Drogowego krośnieńskiej komendy – przekonuje Wydział Drogownictwa UM Krosno.

Po naszej interwencji nadkom. Belczyk zapewnił, że policjanci ruchu drogowego w trakcie służby zwrócą uwagę na kierujących i pieszych, którzy w tym miejscu nie będą się stosować do przepisów.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: