Podwyżka stawek podatku od nieruchomości była niemal pewna. Władze miasta muszą spiąć budżet wobec coraz większych kosztów, związanych głównie z galopująca inflacją, czyli wzrostem cen i usług. Podobnie było końcem ubiegłego roku, o czym pisaliśmy tutaj.
Radni opierali się na wyliczeniu wskaźnika cen według GUS z pierwszego półrocza br., średni wzrost cen wyniósł 11,8%. Ale już teraz wiadomo, że inflacja jest wyższa. W samym tylko październiku wyniosła 17,9% (w porównaniu do października poprzedniego roku) i nic nie wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie znacząco malała.
Stawki podatku dla osób fizycznych wzrosną o 15%, natomiast przedsiębiorcy zapłacą za grunt i budynki, które służą działalności gospodarczej o 10% więcej. To ukłon prezydenta miasta i radnych z Klubu Samorządowego dla przedsiębiorców, by wobec trudności gospodarczych nie zwiększać ich obciążeń do maksymalnego poziomu.
2021 | 2022 | 2023 | |
Budynki mieszkalne | 0,75 zł/m2 | 0,80 zł/m2 | 0,92 zł/m2 |
Budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej |
21,92 zł/m2 | 23,45 zł/m2 | 25,80 zł/m2 |
Grunty | 0,31 zł/m2 | 0,33 zł/m2 | 0,38 zł/m2 |
Grunty związane z działalnością gospodarczą | 0,87 zł/m2 | 0,93 zł/m2 | 1,02 zł/m2 |
Dla przykładu, za 100 metrowy dom w tym roku płaciliśmy 80 zł, w przyszłym będzie to już 92 zł. Podatki od nieruchomości płaci się w 4 ratach w ciągu roku.
Przy tej okazji wśród radnych wybuchła dyskusja, co do powodów podwyżek. – To pokłosie tego, co dzieje się w Polsce – zauważył radny Marcin Niepokój (Klub Samorządowy).
To stwierdzenie nie spodobało się radnemu Krzysztofowi Babinetzowi z PiS, to prywatnie brat posła Piotra Babinetza, również z partii rządzącej: - Sprostowanie. Sytuacja dotyczy nie tylko Polski, tylko całego świata. Zaznaczanie odmienności naszej sytuacji jest niewłaściwe, bo nie jest to prawda. Miejmy oczy szeroko otwarte, temat jest dużo szerszy. Sytuacja światowa wymusza na wszystkich nas pewne decyzje, to niepodważalne.
Polemizował z nim Robert Hanusek (Klub Samorządowy): - Tego populistycznego gadania nie mogę znieść. Przedstawiciele rządzącego ugrupowania opowiadają bajki. I wyliczał wzrost kosztów w Polsce: - Kilkaset procent wzrosły koszty mediów, szykuje się podwyżka składek ZUS. Argumentował, że wojna ma wpływ na sytuację, ale nie można nią wszystkiego tłumaczyć.
Prezydent Piotr Przytocki dodał: - To nie wynika tylko z wojny czy inflacji, ale z ubytku z dochodów własnych. Dzisiaj sytuacja samorządów w Polsce jest tragiczna – podkreślał. Chodzi o zmiany związane z tzw. Polskim Ładem, które odebrały samorządom część dochodów z podatków PIT. Według wyliczeń Związku Miast Polskich Krosno może stracić z tego powodu w latach 2019-23 nawet 44 mln zł.
– Musimy sami zrównoważyć budżet, bo rząd pozbawia nas dochodów i nie są one kompensowane – tłumaczył Przytocki. - Polityka miasta będzie zmierzała do zaciskania pasa. To się odbije na życiu mieszkańców, bo nie będziemy mogli spełnić oczekiwań, które wychodzą z dzielnic i osiedli – zaznaczył.
Władze miasta pracują właśnie nad przyszłorocznym budżetem. Wkrótce będzie więcej wiadomo o cięciach w wydatkach.