WASZE SPRAWY

Miasto rezygnuje z akcji odbioru gabarytów. Wszystko przez limity

Co roku, na wiosnę Urząd Miasta organizował bezpłatną akcję odbioru odpadów wielkogabarytowych. Jednak w tym roku porzucił ten pomysł i mieszkańcy Krosna muszą sami dostarczać odpady do punktu przy ul. Białobrzeskiej. Magistrat tłumaczy się limitami na gabaryty i brakiem możliwości ważenia odpadów przy odbiorze z prywatnych posesji.
Redakcja Portalu
Według obowiązujących limitów właściciel nieruchomości może oddać za darmo 200 kg odpadów wielkogabarytowych. Za więcej musi dopłacić
Joanna Kwiatkowska

- To niesprawiedliwe. Zbiórka była wygodna dla mieszkańców. Wywóz we własnym zakresie generuje dla nich dodatkowy koszt. A za śmieci nie płaci się mało. Miasto powinno utrzymać tę akcję – twierdzi jeden z mieszkańców, który dowiedział się, że w tym roku bezpłatnej zbiórki gabarytów nie będzie.

Dlaczego? Okazuje się, że od września ubiegłego roku obowiązuje limit ilości odbieranych odpadów wielkogabarytowych w ramach opłaty za śmieci. Taką decyzję podjęła Rada Miasta na czerwcowej sesji ubiegłego roku. Limit ten wynosi 200 kg i 8 opon rocznie dla jednego domu jednorodzinnego i jednego mieszkania w bloku. Za każdą dodatkową ilość trzeba zapłacić. Cena to 108 zł za 100 kg.

Akcja darmowego zbierania gabarytów była dużym ułatwieniem dla krośnian
Damian Krzanowski

Decyzja o limitach miała zoptymalizować koszty gospodarowania odpadami i zapewnić utrzymanie opłaty na tym samym poziomie. Jednocześnie ich wprowadzenie sprawiło, że coroczna akcja zbiórki gabarytów nie może zostać przeprowadzona w tej samej formie.

Głównie z uwagi na brak możliwości ważenia odpadów bezpośrednio podczas ich odbioru z terenu prywatnej posesji – tłumaczy Arkadiusz Mularczyk, kierownik Referatu Gospodarowania Odpadami w UM Krosno. – Przeprowadzenie zbiórki prowadziłoby do tego, że prawo miejscowe (uchwała Rady Miasta - przyp. red.) dotyczące limitu odbieranych odpadów wielkogabarytowych w praktyce byłoby niemożliwe do egzekwowania.

Takie ogłoszenie pojawiło się na tablicach w blokach
Joanna Kwiatkowska

Akcja była wygodna dla mieszkańców, ale też kosztowna dla magistratu. W ubiegłym roku jej koszt wyniósł ponad 177 tys. zł. Zebrano wtedy ponad 146 ton gabarytów.

Problemem była też organizacja samej zbiórki, bo do odbioru odpadów służyły duże i ciężkie samochody, które mogły poruszać się tylko po drogach o odpowiedniej szerokości i nośności. - Często też podczas realizacji akcji, zdarzały się tzw. "podrzuty anonimowych odpadów" pozostawiane przez osoby postronne – dodaje kierownik Mularczyk.

Od tego roku mieszkańcy muszą sami dostarczać gabaryty do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych przy ul. Białobrzeskiej
Damian Krzanowski

Miasto nie chce też pozwolić na to, żeby wszyscy ponosili te same koszty, bo każdy "wytwarza" inne ilości gabarytów.

Teraz więc mieszkańcy muszą sami dostarczać wielkogabarytowe śmieci do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych przy ul. Białobrzeskiej. Obowiązuje też zakaz ich składowania przy pojemnikach, wiatach śmietnikowych oraz na terenie całej nieruchomości.