Zespół Strecz działa w oparciu o technikę tańca współczesnego. Jak twierdzą tancerze: "walczą z klasyką i rozluźniają się na improwizacji". - W tańcu współczesnym chodzi głównie o pracę nad sobą, nad swoim ciałem. Chodzi o to, żeby głowa współdziałała z całym naszym organizmem. Nie chodzi o to, żeby robić szpagaty, skoki i salta, kiedy nie ma takiego uzasadnienia - wyjaśnia Sabina Wójcik-Grygolec, założycielka formacji. - Cytując za Piną Bausch: nieważne jak porusza się tancerz, ale ważne jest, co nim porusza [niemiecka tancerka oraz choreografka tańca współczesnego o wielkim wpływie na rozwój teatru tańca jako gatunku - przyp. red.].
Sabina założyła zespół 15 lat temu, gdy była jeszcze studentką krośnieńskiego Studium Animatorów (PPSKAKiB). - W ramach praktyki na drugim roku mieliśmy prowadzić zespoły taneczne i ja miałam takie szczęście, że pani Dagmara Krzanowska-Szelc zaproponowała mi, żebym taką praktykę odbyła w domu kultury. Przyszłam i zostałam.
Nazwa "Strecz" pochodzi od angielskiego słowa stretching - rozciągać się. - Strecz to coś, co jest rozciągliwe, jest to tylko hasło, a nie żaden skrót literowy - wyjaśnia Sabina.
Strecz działa w 3 grupach. Przez 15 lat przez zespół przewinęło się kilkaset osób: gimnazjaliści, licealiści i studenci.
- To moje najstarsze dziecko. Do zespołu przychodzą wyjątkowi ludzie. Oni muszą dużo i ciężko pracować, żeby zrozumieć to, co ja do nich mówię i o co mi chodzi. Muszę "otworzyć" ich nie tylko fizycznie, ale też muszę otworzyć ich umysły, by były w stanie zrozumieć to, co będziemy robić na zajęciach - mówi Sabina Wójcik-Grygolec.
Zespół wielokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium na ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych festiwalach tanecznych. Najważniejszy sukces formacji to nagrody zdobywane na Ogólnopolskich Konfrontacjach Tańca Współczesnego w Mielcu. - To impreza, gdzie kwalifikuje się 10 zespołów z całej Polski. Kilkakrotnie zdobyliśmy tam pierwsze miejsce. Najważniejsze są dla nas jednak słowa jurorów, którzy mówią nam, że jesteśmy dobrze przygotowani i idziemy w dobrą stronę - twierdzi zespół.