ZAKUPY

Bukiety na kryzysowe sytuacje. W Krośnie pojawił się kwiatomat

„Gdzie dziś kupię kwiaty w Krośnie?” - to pytanie, które regularnie pojawia się w mediach społecznościowych w niedziele i święta. Odpowiedź jest znacznie prostsza, od kiedy w naszym mieście funkcjonuje pierwszy kwiatomat.
Berenika Kochan
Kwiatomat znajduje się przy kwiaciarni "Kwiaty u Wioli" na ul. Kisielewskiego
Kacper Krzanowski

Kwiatomat, czyli automat umożliwiający zakup bukietów, stoi przy kwiaciarni "Kwiaty u Wioli" (ul. Stefana Kisielewskiego 6). Jest to jedyna tego typu maszyna na Podkarpaciu, a według nieoficjalnych informacji – 8. w kraju.

Pani Wioletta, właścicielka kwiaciarni i jej „kwiatowy zespół” podpatrzyli nowinkę na ubiegłorocznych Targach Florystycznych w Poznaniu. - Wychodzimy naprzeciw potrzebom klientów – mówi pani Wioletta. – Wiele osób nie mogło odbierać zamówień w godzinach naszej pracy. Niektórzy bardzo prosili o bukiet w dzień świąteczny, więc przyjeżdżałam specjalnie i wydawałam.

W kwiatomacie znajdują się gotowe bukiety lub zamówione wcześniej kompozycje
KACPER KRZANOWSKI

Bukiety w kwiatomacie są świeże, bo umieszcza się je w wodzie, w odpowiednio niższej temperaturze. Klienci mogą wybrać jedną z gotowych opcji bukietu lub odebrać zamówioną wcześniej kompozycję. W tym wypadku należy wpisać kod podany przez obsługę kwiaciarni np. w wiadomości SMS. Za kwiaty płaci się kartą, a obsługa automatu jest intuicyjna. Wystarczy czytać wyświetlane na ekranie instrukcje.

Bukiety w kwiatomacie zawsze są świeże
KACPER KRZANOWSKI

 - Klienci reagują z dużym entuzjazmem – mówi jedna z kwiaciarek z „Kwiatów u Wioli”. - Pomysł podoba się zwłaszcza panom, którzy – gdy przeskrobali coś w weekend – zawsze zastanawiali się „Gdzie ja teraz kupię kwiaty?”. Oto rozwiązanie ich problemu.

Aby skorzystać z kwiatomatu, wystarczy czytać instrukcje wyświetlane na ekranie panelu dotykowego
KACPER KRZANOWSKI

Kwiatomat to niejedyna tak nietypowa usługa kwiaciarni na Guzikówce. Oferuje ona również opiekę nad nagrobkami, z której korzystają głównie osoby mieszkające daleko. - Robimy dekoracyjne wiązanki, zawozimy znicze, zapalamy je, a na koniec wysyłamy zdjęcie na potwierdzenie – mówi kwiaciarka.