Ulica Malinowa Góra biegnie w Turaszówce. Odnajdziemy ją, gdy jadąc ulicą Krakowską, nie skręcimy w lewo w stronę Polanki, lecz udamy się na wprost. Gdy następnie miniemy siłownię i przejedziemy przez mostek, musimy spojrzeć w prawo - tam będzie ulica Malinowa Góra.
- Odcinek ulicy Malinowa Góra wykonany z płyt betonowych, który prowadzi od ulicy Krakowskiej do skrzyżowania z ulicą Jasną, jest praktycznie nieprzejezdny. Droga jest pełna dziur, które są nie do ominięcia. To jest jedno wielkie sito i trzeba jeździć slalomem – skarży się jedna z mieszkanek Malinowej Góry, która sprawę zgłaszała też do Urzędu Miasta.
Dodaje, że sytuacja jest trudniejsza po opadach, kiedy nie wiadomo gdzie i jakiej wielkości jest dziura. Problem pojawia się też, gdy na tym odcinku muszą wyminąć się dwa samochody. Jeden zawsze musi zjechać w dziury.
Katastrofalny stan drogi pogarszają też przejeżdżające tędy tiry. Na końcu ulicy znajduje się bowiem firma z branży transportowej. - Jeżdżą od około 3 lat, już wtedy droga była w bardzo złym stanie. Kto dał im na to pozwolenie? - zastanawia się jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy nie są też zadowoleni z bieżących napraw. Według ich relacji, niektórzy drogowcy łatają drogę, lejąc asfalt do dziur, w których jest woda. - Łatanie nic nie pomaga. Raz wpadła ekipa, która konkretnie naprawiła kilka odcinków i do tej pory się one trzymają, a tak poza tym jest to robione byle jak. Gdy tylko przejadą tiry, to wszystko odpada - tłumaczy inny mieszkaniec. - Na stadion i jego oświetlenie są pieniądze, a tutaj ludzie muszą rozwalać auta. Sam co roku muszę naprawiać zawieszenie w swoim samochodzie.
- Wystarczyłoby przywieźć troszkę kruszywa w te doły i by wystarczyło na kilka tygodni albo postawić znak 3,5 tony, aby ciężarówki na razie nie jeździły.
Niektórzy śmieją się, że można zmienić jej nazwę na Malinowa Dziura.
Cztery lata temu magistrat zapewniał, że modernizacja tej ulicy to tylko kwestia czasu. W połowie stycznia 2018 roku podpisał umowę na opracowanie projektu rozbudowy ulicy. Prace projektowe miały się zakończyć w listopadzie ówczesnego roku. Pisaliśmy o tym tutaj.
Jednak trwały one wraz z wymaganymi procedurami administracyjnymi aż 3,5 roku. Dlaczego? - Bezpośrednią przyczyną był nieuregulowany stan prawny nieruchomości zlokalizowanych na przebiegu drogi. Dopiero uzyskanie decyzji ZRID, czyli zezwolenia na realizację tej inwestycji drogowej, dało gminie Krosno prawo do dysponowania działkami na cele budowlane – informuje Wydział Drogownictwa UM.
Taką decyzję wydano 15 lipca 2021 roku. Jednak pojawił się kolejny problem - realizacja zadania jest uzależniona od możliwości finansowych miasta. A kosztorys inwestorski opiewa na ponad 13 mln zł. Obecnie magistrat szuka środków. Złożył m.in. wniosek o dofinansowanie do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Listę dopuszczonych do dofinansowania projektów ogłoszono w środę (16.02). Rozbudowa ulicy Malinowej Góry i Sportowej znalazła się na liście rezerwowej.
Projekty z tej listy trafiają na listę podstawową, gdy pojawiają się oszczędności poprzetargowe lub jeżeli wniosek z listy podstawowej zostanie wycofany przez wnioskodawcę. Wniosek Urzędu Miasta ma raczej nikłe szanse na dofinansowanie - jest jednym z ostatnich projektów na liście rezerwowej.
Tymczasem jeśli pogoda pozwoli, na Malinowej Górze znowu zostaną przeprowadzone doraźne remonty.