Aleksandra Ibron-Sanecka pochodzi z Zarszyna. W listopadzie tego roku otworzyła w lokalu przy ul. Kapucyńskiej w Krośnie swoją pracownię o nazwie Sanmal Ceramika. W swojej pracy Ola łączy ze sobą dwa procesy terapeutyczne.
Pierwszy to terapia ręki, który ma na celu usprawnienie pracy rąk i wykonywania dłońmi precyzyjnych czynności. Natomiast drugi to arteterapia, czyli terapia przez sztukę, bazująca na wykorzystaniu autoekspresji w psychoterapii i rehabilitacji.
Oprócz tego Ola prowadzi też zajęcia typowo rozrywkowe i rozwijające umiejętności tworzenia z rozmaitych mas plastycznych, np. gliny, a także domowej ciastoliny (mannoliny z kaszy manny czy marchewkoliny). - Wylepianie, ugniatanie, rwanie, ściskanie, rolowanie, gładzenie - wszystkie te czynności wykonywane w odpowiedni sposób, z odpowiednią masą i oporem, prowadzą do poprawy pracy naszych rąk – mówi właścicielka pracowni.
Po ukończeniu studiów i urodzeniu dziecka Ola stanęła przed dylematem, co chce dalej w życiu robić? W trakcie studiów na Akademii Pedagogicznej w Krakowie poznała podstawy merytoryczne edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych - wybrała więc rękodzieło.
Początki nie były łatwe. - Kupiłam używany piec do wypału ceramiki i z pomocą rodziny urządziłam pracownię w garażu. Zrobiłam tzw. minimum do startu – mówi. Samodzielnie założyła sklep internetowy i sprzedawała swoje dzieła na różnych sprzedażowych platformach.
Wyrabiała miski, wazy, kubki, ozdoby, jednak okazało się, że trudno utrzymać się wyłącznie z takiej działalności. Ola pomyślała więc o pracy z ludźmi. Dokształcała się, a jednocześnie proponowała placówkom edukacyjnym warsztaty ceramiczne dla dzieci.
Prowadziła regularne zajęcia w kilku powiatach. Zapełniony grafik wymazała pandemia i wiążące się z nią obostrzenia.
Ola wykorzystała ten trudny czas na różne szkolenia. Dzięki nim poznała tajniki arteterapii oraz terapii ręki. To umożliwiło współpracę z gabinetami fizjoterapeutycznymi i logopedycznymi, w których można wspierać motorykę małą, czyli czynności wykonywane za pomocą rąk zarówno u dzieci, jak i osób dorosłych. - Jeśli dziecko ma problemy z wykonywaniem codziennych czynności, np. ubieraniem, smarowaniem chleba masłem, rysowaniem - postaram się pomóc - mówi Ola.
Czy problemy z motoryką ręki u najmłodszych to choroba XXI wieku? - Można tak powiedzieć - odpowiada Ola. - Nasze dzieci korzystają z elektroniki, ale jeśli nie kontrolujemy im czasu z komputerem czy telefonem, palce mają wyćwiczone jedynie do klikania. Zaburzenia motoryki małej zauważamy nawet u dwulatków. I mimo że na dzień dzisiejszy rodzice nie dostrzegają problemu, trudności pojawią się przy nauce pisania.
Indywidualna terapia ręki zaczyna się od zdefiniowania problemu. U dziecka określa się go poprzez zabawę z masą plastyczną. Następnie terapeuta opracowuje plan działania. - Regularne spotkania na zajęciach przynoszą efekty, jednak równie ważna jest praca w domu. Musimy pozwolić dzieciom wykonywać codzienne czynności. Składać ubrania, kroić chleb, zasuwać zamek w kurtce. Rodzice wyręczają dzieci nieświadomie lub dla wygody, pozbawiając je cennych umiejętności - mówi Ola.
W proponowanej przez nią ofercie znajdziemy m.in. zajęcia pod nazwą „Nożyczki - jak je opanować?”. Okazuje się, że trzylatki i dzieci starsze mogą niechętnie wykonywać prace plastyczne, ponieważ nie miały dotąd styczności z nożyczkami. Nie wiedzą, jak trzymać je prawidłowo. To powoduje, że mogą odstawać od rówieśników.
Oprócz arteterapii i terapii ręki Ola w pracowni Sanmal Ceramika oferuje ćwiczenia koordynacji i zajęcia grafomotoryczne. Można też u niej kupić jej własne prace oraz prace od zaprzyjaźnionych z nią wytwórców: ceramiczne ozdoby na choinkę od rzeszowskiej rękodzielniczki Miłoślad oraz kubki marki Ciepliki produkowane przez rodzinę ze Starego Sącza.
Z Olą można skontaktować się poprzez numer telefonu: 725 353 125 lub przez fanpage Sanmal Ceramika Zajęcia.