ARCHIWUM 1999-2017

Wiatraki widoczne z Krosna już się obracają

Od wielu miesięcy w weekendy i dni świąteczne prawdziwe tłumy "pielgrzymują" do Łęk Dukielskich, by podziwiać powstającą farmę wiatrową. Pięć 100-metrowych wiatraków widocznych jest nawet z Krosna. Uroczyste otwarcie elektrowni zbiegło się z obchodzonym w połowie czerwca Dniem Wiatru. Zobacz zdjęcia.
Redakcja Portalu
Wiatraki w Łękach Dukielskich widoczne są z Krosna i wzbudzają zainteresowanie mieszkańców

Nowoczesna elektrownia wiatrowa w odległych od Krosna o ok. 16 km Łękach Dukielskich stała się nie lada atrakcją turystyczną. Mieszkańcy tej miejscowości żartują, że stali się wiatrakowym "sanktuarium". Setki ludzi z ciekawością przyglądają się ogromnym wiatrakom, usytuowanym na jednym z najwyższych wzgórz. Farma wiatrowa należy do portugalskiej firmy Martifer Renewables. We wtorek (16.06) elektrownia oficjalnie ruszyła.

Jeden z wiatraków w Łękach Dukielskich, ma wysokość 100 m

Przygotowanie do jej powstania trwało około 5 lat, budowa samych wiatraków rozpoczęła się w 2008 roku. Dziś pięć 100-metrowych turbin produkuje już prąd, każda ma moc 2MW. Wytworzona energia przesyłana jest do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Stamtąd trafia do odbiorców. - Nikt nie wie czy prąd, który ma u siebie w domu pochodzi z tej elektrowni czy z elektrowni węglowej - mówi Piotr Kłosok, menedżer projektu. Tą farmą wiatrową można zasilić około 3 tys. gospodarstw domowych.

Niektórzy mieszkańcy, których posesje znajdują się najbliżej wiatraków - w tym ksiądz proboszcz tamtejszej parafii - trochę narzekają na szum wytwarzany przez turbiny, jednak większość okolicznej ludności pozytywnie wypowiada się na temat inwestycji. Według ankiety przeprowadzonej przez sołtysa, 84 procent mieszkańców jest jej przychylna. - Tylko 3 procent było przeciwnych. Głównie to mieszkańcy napływowi, którzy wybrali to miejsce ze względu na urok krajobrazowy. Narzekają, że wiatraki brzydko wyglądają - mówi sołtys Łęk Dukielskich Tomasz Węgrzyn.

Otwarcie farmy prowadził dziennikarz TVN24 i TVN Meteo Tomasz Zubilewicz, jak się okazało - wielki zwolennik wiatraków. - To, co jest zgodne z naturą, siłami przyrody, a jest do wykorzystania - trzeba popierać - mówił

Firma Martifer wybudowała też coś dla samych mieszkańców: nową drogę, duży parking, ale na tym nie koniec. We wtorek (16.06) wbudowano kamień węgielny pod plac zabaw i boisko do siatkówki. Koszty budowy w wysokości 120 tys. zł w całości pokryje portugalska firma.

Na Podkarpaciu są dobre warunki do działania takich elektrowni, porównywalne z nadmorskimi. Przed rozpoczęciem budowy w Łękach wykonano jednak dokładne pomiary wiatru. Aby wzbudzić wirnik, prędkość musi wynosić około 3,5 m/s, a aby inwestycja była opłacalna, przez minimum 2700 godzin w roku wiatr musi wiać z prędkością powyżej 6m/s. W Łękach Dukielskich wynosi ona ok. 7m/s.

Farma wiatrakowa stała się niebywałą atrakcją w okolicy - co weekend przybywają tu "pielgrzymki"

Jedna turbina kosztuje około 2 mln euro. Cała inwestycja w Łękach Dukielskich kosztowała 80 mln zł. Szacuje się, że zwróci się za 7 lat.

Planowane są kolejne tego typu inwestycje. Tylko na terenie gminy Dukla docelowo ma stanąć około 20 wiatraków. Kolejne farmy powstaną w Bukowsku, Rymanowie oraz w okolicach Rzeszowa.

Dzień przed otwarciem elektrowni, w poniedziałek (15.06) świętowany był Europejski Dzień Wiatru. To element kampanii na rzecz promocji wiatru jako źródła czystej i niewyczerpanej energii. Unijne normy, do realizacji których zobowiązana jest także Polska, zakładają, że do 2020 roku 15 procent produkowanej energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Aneta Kut, fot. Damian Krzanowski