MIEJSCE

Terapia tlenem. W Krośnie stanęła komora normobaryczna

Nietypowy budynek w kształcie walca, pokryty blachą stanął za halą sportową MOSiR przy ul. Bursaki. To komora normobaryczna, w której zwiększona zawartość tlenu ma wpływać pozytywnie na zdrowie. Od tego tygodnia (6.09) mieszkańcy mogą z niej korzystać. Sprawdziliśmy, jak działa.
Joanna Kwiatkowska
Komora normobaryczna to nowa propozycja dbania o zdrowie w Krośnie
Damian Krzanowski

Powietrze, którym na co dzień oddychamy, ma ok. 20-30% tlenu i ok. 0,03% dwutlenku węgla, a ciśnienie atmosferyczne wynosi ok. 1000 hPa. Wraz ze wzrostem ciśnienia zwiększa się ilość tlenu. Ten fakt wykorzystywany był przez lata do tworzenia komór hiperbarycznych. Mają one jednak swoje wady. Są zwykle bardzo małe (jednoosobowe), a panujące w nich ciśnienie (nawet powyżej 2500 hPa) i ilość tlenu (70%) są tak wysokie, że mogą zaszkodzić przy dłuższym korzystaniu.

Normobaria jest udoskonaleniem hiperbarii. Jej prekursorem w Polsce jest dr Jan Pokrywka, który w 2013 roku dowiódł, że przy odpowiedniej mieszance powietrza można przebywać w wyższym ciśnieniu znacznie dłużej i ma ono zdrowotny wpływ na człowieka. Tak powstały komory normobaryczne, w których ciśnienie wzrasta do 1500 hPa, zawartość tlenu wynosi 40%, a dodatkowo zwiększa się także ilość dwutlenku węgla (do 3%) i wodoru (0,5%).

Warunki panujące w komorze normobarycznej w Krośnie
Damian Krzanowski

Ponieważ normobaria jest stosunkowo nową metodą leczenia, a badania potwierdzające jej wpływ na człowieka są w trakcie opracowywania, wśród wielu osób wzbudza ona kontrowersje. Ma jednak sporo swoich zwolenników, również w Krośnie. Tutaj komora normobaryczna stanęła w lipcu. Można z niej skorzystać od poniedziałku (6.09). 

Komora stoi pomiędzy halą MOSiR a galerią Portius
Damian Krzanowski

Cała konstrukcja składa się z dwóch części. W pierwszej, w kształcie prostopadłościanu, znajduje się m.in. recepcja i toaleta. Tam także jesienią czy zimą można zostawić kurtkę, żeby wygodnie skorzystać z terapii. Sama komora to część w kształcie walca.

Specjalne warunki panują w niej cały czas, dlatego aby wejść do komory, nie wystarczy po prostu otworzyć drzwi, nie pozwala na to różnica ciśnienia. Pierwszym etapem jest przejście przez śluzę, która wyrównuje ciśnienie rzeczywiste do tego, które jest w komorze.

W śluzie następuje wyrównanie ciśnienia
Damian Krzanowski

Proces ten powoduje trochę nieprzyjemne uczucie zatykania się uszu, które można kojarzyć z podróży samolotem. Aby je zniwelować, trzeba często przełykać ślinę. Pomogą w tym woda i cukierki, które są na miejscu. Natomiast podczas wyjścia z komory ciśnienie w śluzie obniża się, czemu towarzyszy uczucie chłodu.

Wnętrze komory
Damian Krzanowski

Po ok. 4 minutach wchodzimy do części właściwej. Tutaj nie odczuwamy już dyskomfortu, ponieważ organizm przyzwyczaił się do nowych warunków. Jako alergik czuję, że z każdą chwilą oddycha mi się lepiej i nie męczy mnie zatkany nos.

- Normobaria ma także korzystny wpływ przy astmie, chorobach sercowo-naczyniowych, problemach ze szpikiem kostnym, czy stwardnieniu rozsianym. Ciało lepiej odżywione w tlen zwiększa produkcję naczyń krwionośnych i tym samym poprawia się krążenie krwi. Zwiększa się także ilość kolagenu, elastyny i przyspiesza się regeneracja nabłonka. Można powiedzieć, że taka terapia spowalnia nasz proces starzenia – mówi Filip Guzik, współwłaściciel, który tlenoterapię poznał dzięki ojcu. 

- Tata posiada komorę hiperbaryczną. Nasze wspólne doświadczenia w tej dziedzinie sprawiły, że postanowiliśmy ją upowszechnić w Krośnie - tłumaczy.

Filip i Jóżef Guzik przez lata doświadczyli korzyści korzystania z terapii tlenowej
Damian Krzanowski

Stosuję tlenoterapię od dwóch lat. Przez ten czas zauważyłem, że nie mam problemów ze snem i bólów głowy, a za to mam więcej energii oraz lepsze samopoczucie w sferze psychicznej i fizycznej, dzięki dużej dawce relaksu, odpoczynku i regeneracji. Jestem bardziej dotleniony, dzięki czemu mam wyższą saturację, a poza tym szybciej goją mi się rany - wymienia Filip. 

- Dodatkowo widziałem, jak normobaria pomaga innym osobom, np. zmagającym się z nowotworem i będącym w trakcie chemioterapii. Sprzyja także regeneracji po zabiegach chirurgicznych, leczeniu migreny, cukrzycy, nadwagi, bezsenności, czy łuszczycy. Jest stosowana różnież u chorych na autyzm, Zespół Aspergera, mózgowe porażenie dziecięce, depresję, boreliozę oraz reumatyzm. 

Pokój VIP
Damian Krzanowski

Wnętrze komory również przywołuje skojarzenia z samolotem. Jest tu więcej przestrzeni, niż wydawało się na zewnątrz. W pierwszej części znajduje się kilkanaście foteli, telewizor i toaleta. Odpoczynkowi sprzyjają rośliny. Na końcu jest zamknięte pomieszczenie, tzw. pokój VIP dla czterech osób. Znajdziemy tam większy telewizor, przekąski i rozkładane fotele.

Sesja w komorze normobarycznej trwa dwie godziny. – W tym czasie można obejrzeć film, czytać książkę, pracować lub po prostu odpoczywać, a nawet spać – mówi Filip.

Podczas pobytu w komorze można korzystać z dostępnych przekąsek i napoi
Damian Krzanowski

Jednorazowa sesja kosztuje 90 zł, a karnet 10 wejść – 700 zł, w pokoju VIP ceny wynoszą odpowiednio 140 zł i 1100 zł. Istnieje także możliwość wykupienia całej komory na wyłączność (800 zł). Dzieci do lat 12 oraz opiekunowie osób niepełnosprawnych na wózku inwalidzkim wchodzą za darmo. W przyszłości dostępne będą również sesje nocne dla maks. 6 osób, które trwają 10 godzin i kosztują 250 zł za osobę.

Wizytę należy wcześniej umówić pod nr tel. 663 992 993. Więcej szczegółów dostępnych jest na stronie oraz na Facebooku

Z komory normobarycznej nie powinny korzystać osoby z zapaleniem zatok lub ucha, infekcjami górnych dróg oddechowych czy też cierpiące na klaustrofobię.