Podczas turnieju wystąpiło około 140 par, głównie z Polski południowo-wschodniej. Do Krosna przybyli tancerze m.in. z Chełma, Lublina, Przemyśla, Dębicy, Krakowa i Tomaszowa Mazowieckiego. Najwięcej par pochodziło jednak z Krosna.
- Przede wszystkim, chcemy promować taniec towarzyski na naszym terenie - mówi Dagmara Krzanowska-Szelc z Krośnieńskiego Domu Kultury, główna organizatorka turnieju. - Jest to propozycja spędzenia wolnego czasu dla mieszkańców Krosna. Chcemy też, żeby turniej tańca wpisał się do kalendarza stałych imprez naszego miasta - dodaje.
Był to turniej regionalny, ale jak podczas każdego turnieju pary mogły zdobywać punkty i dzięki temu podnosić swoje klasy taneczne. - W tańcu towarzyskim para tańczy w swojej kategorii wiekowej oraz w klasie tanecznej, uzależnionej od prezentowanego poziomu tańca - wyjaśnia Andrzej Orszulak, prowadzący formację tańca towarzyskiego "Gracja".
Przykładowo: ktoś tańczy w tej grupie wiekowej 14-15 lat w klasie "D". Jeśli uzbiera odpowiednią liczbę punktów na turniejach i sześć razy uplasuje się w pierwszej trójce to zostaje przeklasyfikowany do klasy wyższej - klasy "C". Potem sytuacja się powtarza. Najbardziej doświadczeni tancerze startują w klasie "A".
Iza Roman, uczennica I LO w Krośnie, już 4 lata z tym samym partnerem trenuje taniec towarzyski w formacji "Gracja". - Trenuję średnio 3-4 razy w tygodniu po 2 godziny. To moja główna pasja, bo soboty i niedziele spędzam na turniejach i na nic innego nie mam czasu - mówi Iza. Na turnieje wyjeżdża co tydzień, czasem nawet dwa razy w tygodniu. Największym jej sukcesem jest wygranie Pucharu Wieczystego w klasie "C". - Prof. Marian Wieczysty założył ruch taneczny w Polsce i co roku w Krakowie odbywa się memoriał jego imienia. To największy turniej w Polsce - podkreśla.
Na turnieju w Krośnie miała potrójną okazję do radości: po raz pierwszy startowała w klasie wyższej, tańczyła w swoim nowym stroju i ostatecznie wraz z partnerem zdobyła drugie miejsce.
- Strój zaprojektowałam z mamą. Kamienie ozdobne naklejane były pojedynczo. I to zajęło nam najwięcej pracy. Robiliśmy go ok. miesiąca - mówi Iza. - Sędziowie nie powinni zwracać wielkiej uwagi na strój. Nie można być jednak zbyt nachalnym, bo sędziowie tego nie lubią - przyznaje.
- Podstawowym kryterium oceny jest połączenie tańca z muzyką i jakość wykonania tego tańca: technika, różnorodność figur, wygląd pary - mówi Włodzimierz Smirnow z Warszawy, jeden z siedmiu sędziów którzy oceniali występ par. - Również kostium bierzemy pod uwagę, bo jest to element uzupełniający sylwetkę pary - mówi.
Czy taniec da się obiektywnie ocenić? - Nie do końca. Ale w tych dziedzinach, w których sport jest niewymierny, decyzja należy do sędziego. Dlatego poziom sędziowania musi być na bardzo wysokim poziomie. By mieć uprawniania sędziego trzeba zdać specjalne egzaminy - mówi Włodzimierz Smirnow.
Andrzej Orszulak, który prowadzi znaną krośnieńską formację tańca towarzyskiego "Gracja" uważa, że taniec spełnia kryteria sportu: - Jest rywalizacja, są sędziowie, którzy to oceniają, jest ciężki wieloletni trening. Taniec można porównać do jazdy figurowej na lodzie - mówi, ale dodaje też: - W tańcu jest jeszcze "coś" artystycznego. Sprzedajemy swoje wnętrze, przez interpretacje figur oddajemy swój charakter i temperament. To udziela się patrzącym. Dobra para potrafi wciągnąć widza i zachwycić nie tyle figurami, ale sposobem ich wykonania, co powoduje jakiś dreszczyk emocji. Trzeba więc mieć też dobre umiejętności aktorskie.
Zarówno sędziowie, jak i zawodnicy przyznają, że krośnieński turniej jest na coraz wyższym poziomie. Prestiżu turniejowi dodała hala sportowo-widowiskowa, w której turniej zorganizowano po raz pierwszy. Sędzia Włodzimierz Smirnow: - Obiekt jest wspaniały, można tu organizować zarówno mistrzostwa Polski, jak i międzynarodowe turnieje - ocenił.
- Fama o obiekcie pójdzie teraz w Polskę - cieszy się Andrzej Orszulak. - Chcemy się starać o organizację mistrzostw Polski w tańcach latynoamerykańskich i standardowych albo formacji tanecznych, w których mamy duże tradycje, bo jako "Gracja" zdobyliśmy mistrzostwo Polski i reprezentowaliśmy nasz kraj na mistrzostwach świata formacji tanecznych.
Turniej w klasie "A" (najwyższej) wygrała para Aleksandra Jurczak i Łukasz Dudka z formacji "Gracja": - To dla nas olbrzymie osiągnięcie i jesteśmy z niego zadowoleni. Dużo pracy kosztował nas ten sukces. Największą trudność sprawiła nam kondycja - trochę zawiodła, ponieważ dzień wcześniej byliśmy na szkoleniu. Parą jesteśmy dokładnie od roku. Trenujemy 5 razy w tygodniu. Na turnieje wyjeżdżamy praktycznie co tydzień.
Turniej tańca towarzyskiego "Puchar Podkarpacia" organizowany jest co roku.