W Krośnie odpowiednio zagospodarowanych terenów zielonych, gdzie można odpocząć, wyjść z dziećmi lub pospacerować, jest niewiele. Brakuje ich m.in. w okolicach osiedla Traugutta. W ciągu najbliższych lat ma się to jednak zmienić.
Miasto chce wykorzystać do stworzenia parku teren zamkniętego i zrekultywowanego (takiego, któremu przywrócono utraconą wartość przyrodniczą) składowiska odpadów z lat 90. To obszar pomiędzy lotniskiem a ul. Ostaszewskiego. Obecnie rosną tam głównie trawy i kilka drzew. Częściowo są to tereny podmokłe. Z wydeptanych tam ścieżek korzystają najczęściej mieszkańcy okolicznych bloków i domów. To także miejsce, gdzie chętnie wyprowadzają psy.
- Z uwagi na obowiązujące przepisy, chcąc zagospodarować w przyszłości taki teren, należy wykonać badania środowiskowe, które określą, jaki jest jego stan, wpływ na środowisko oraz czy jest bezpieczny dla ludzi, a więc możliwy do zagospodarowania – tłumaczy Joanna Sowa, rzecznik Urzędu Miasta.
Środki na takie badania zostały zabezpieczone na ostatniej sesji Rady Miasta (28.05). To zobowiązanie w wysokości 230 tys. zł zaciągnięte na 2022 rok. Natomiast z tegorocznego budżetu planuje się wykonanie pomiarów i badań gazu wysypiskowego za kwotę ponad 80 tys. zł.
Dopiero wyniki wszystkich badań pozwolą na zaplanowanie dalszych działań. - Wtedy tak naprawdę będziemy mogli zacząć działać pod kątem koncepcji, a następnie planu zagospodarowania tego terenu – dodaje Joanna Sowa. Wszystko to potrwa z pewnością kilka lat.
Na terenie byłego składowiska odpadów przeprowadzano już wcześniej badania. Pierwsze z nich w 2010 roku wykonał krakowski Instytut Nafty i Gazu. Kolejne od 2013 do 2016 roku przeprowadziła Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie (obecnie Karpacka Państwowa Uczelnia). Oba wskazały, że stężenie metanu i dwutlenku węgla maleje. - Niemniej jednak stężenie gazu wysypiskowego na całym obszarze jest różne – komentuje rzecznik UM.