NA DROGACH

Kierowco zwolnij! Nowe przepisy wchodzą w życie

Od wtorku (1.06) wchodzą w życie nowe przepisy. Na drogach ma być bezpieczniej dla pieszych. Od tej pory kierujący pojazdem musi ustąpić pierwszeństwa również pieszym, którzy dopiero chcą wejść na pasy. Natomiast w terenie zabudowanym od teraz można jechać tylko do 50 km/h przez całą dobę.
Anna Kania
Piesi zyskali więcej uprawnień, ale to nie zwalnia ich z odpowiedzialności. Na przejściu dla pieszych nie mogą korzystać z komórki i innych urządzeń elektronicznych
Damian Krzanowski

Zgodnie z nowymi przepisami kierujący pojazdem musi ustąpić pierwszeństwa pieszym znajdującym się na pasach lub dopiero na nie wchodzącym. Zbliżając się do przejścia, musi zachować szczególną ostrożność oraz zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić przechodniów na niebezpieczeństwo.

O ile nie ma wątpliwości co do tego, kim jest pieszy na przejściu, to nie wszyscy wiedzą, kogo uznać za pieszego wchodzącego na pasy.

 - Za pieszego wchodzącego na przejście trzeba uznać zarówno pieszego w momencie wykonywania pierwszego kroku na jezdnię czy ogólnie na drogę, jak i oczekującego na możliwość wejścia – tłumaczy kom. Krzysztof Belczyk, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Krośnie.

W naszym kraju piesi nie czują się bezpiecznie na przejściach, bo właśnie na nich dochodzi do największej liczby zdarzeń z ich udziałem. Statystyki policyjne jednoznacznie wskazują, że sprawcami zdarzeń drogowych na pasach w znacznej większości są kierujący pojazdami. Na drogach ginie wciąż dużo ludzi, ale myślę, że zmiana przepisów to zmieni – mówi.

Zaznacza, że ruch pojazdów, osób kierujących rowerami czy elektrycznymi hulajnogami oraz pieszych ciągle się zwiększa. – To niemalże wymusiło dostosowanie prawa do obecnej sytuacji, która wcześniej tej kwestii nie regulowała – mówi i dodaje, że podobne regulacje wprowadzono o wiele wcześniej w krajach skandynawskich. – Zdały one egzamin.

Od 1 czerwca to piesi będą mieli większe uprawnienia na przejściu i w jego pobliżu. Ma to zwiększyć ich bezpieczeństwo
DAMIAN KRZANOWSKI

Po zmianie przepisów większe uprawnienia będzie miał więc przechodzień na przejściu dla pieszych i w jego pobliżu. – Może się to przełożyć na werdykt przy rozstrzygnięciu i określeniu winnego zdarzenia drogowego. Niemniej jednak każda sytuacja jest inna i musi być rozpatrywana indywidualnie, więc nie można mówić tu o jakimś wzorcu – tłumaczy kom. Krzysztof Belczyk.

Jedynym pojazdem, który ma pierwszeństwo przed pieszym, jest tramwaj, chyba że uczestnik ruchu drogowego będzie się już znajdował na pasach.  

Bez telefonu na pasach

Nie oznacza to jednak, że pieszy będzie zwolniony z odpowiedzialności. Nowe przepisy zabraniają mu korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego w sposób, który ogranicza obserwację tego, co dzieje się na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.

Każdy, kto znajduje się na drodze lub w jej obrębie, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Czyli zwiększyć uwagę i dostosować swoje zachowanie do warunków oraz sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie – mówi kom. Krzysztof Belczyk.

Niedopuszczalne jest także wtargnięcie pieszego bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd czy to na przejściu, czy poza nim, bo może się to skończyć dla niego tragicznie. - W relacji pojazd kontra pieszy wygrywa zawsze pojazd i nie możemy o tym zapominać, szanując życie własne i kogoś innego.

- Statystyki policyjne wskazują, że sprawcami zdarzeń drogowych na pasach w znacznej większości są kierujący pojazdami - mówi kom. Krzysztof Belczyk
DAMIAN KRZANOWSKI

10 km mniej robi różnicę

Dużą zmianą jest również zrównanie dopuszczalnej prędkości pojazdu przez całą dobę na obszarze zabudowanym do 50 km/h. Do tej pory w godzinach 23:00-5:00 można było poruszać się z prędkością do 60 km/h.

Dla Krzysztofa Belczyka jest to dobrą decyzją, która zwiększy bezpieczeństwo na drogach. – Dla kierowcy różnica prędkości 50 czy 60 km/h to nie jest dużo, ale w przypadku potrącenia pieszego, rowerzysty, motorowerzysty czy motocyklisty, te zaledwie 10 km/h mniej robi ogromną różnicę. Może zaważyć na tym, czy poszkodowany przeżyje, jakie odniesie obrażenia ciała, a nawet daje szansę, że do zdarzenia w ogóle nie dojdzie, bo kierowca w porę wyhamuje swój pojazd – tłumaczy.

Nowe przepisy wprowadzają też minimalny odstęp pojazdów, jaki kierujacy będą musieli zachować na autostradach i drogach ekspresowych. Będąc na tym samym pasie ruchu, odstęp musi być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką się poruszamy. Na przykład przy prędkości 100 km/h odstęp nie może być mniejszy niż 50 m. Tej zasady nie stosuje się podczas wyprzedzania.

10 km/h mniej na liczniku robi ogromną różnicę w razie zdarzenia drogowego. Może decydować o tym, czy pieszy przeżyje i jakie będzie miał obrażenia 
DAMIAN KRZANOWSKI

Policjanci w pogotowiu

W związku z nowymi przepisami krośnieńscy policjanci już patrolują okolice przejść dla pieszych. – Funkcjonariusze dokonują kontroli pomiaru prędkości i adekwatnie reagują na wszelkiego rodzaju nieprawidłowości - mówi kom. Krzysztof Belczyk.

Naczelnik krośnieńskiego Wydziału Ruchu Drogowego jest przekonany, że wprowadzone zmiany przyczynią się do podniesienia poziomu bezpieczeństwa, szczególnie pieszych. - Oprócz przepisów na drodze liczy się przede wszystkim zdrowy rozsądek i przewidywanie niebezpiecznych sytuacji oraz kultura wszystkich uczestników ruchu drogowego, czego bardzo szczerze wszystkim życzę – mówi.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: