ARCHIWUM 1999-2017

Krośnianin tworzy Jezusa dla Hercegkút

W pracowni krośnieńskiego artysty rzeźbiarza Macieja Syrka powstaje wielka, nadnaturalna rzeźba Chrystusa. Posąg jesienią stanie na Węgrzech, na Guzikowym Wzgórzu w Hercegkút. Będzie to ostatnia stacja drogi krzyżowej. Zobacz zdjęcia z pracy artysty.
Redakcja Portalu
Maciej Syrek prezentuje model i rzeźbę Jezusa Chrystusa

Krośnianin Maciej Syrek jest rzeźbiarzem, jednocześnie wiceprezesem Stowarzyszenia Portius, które od wielu lat zajmuje się krzewieniem współpracy i przyjaźni między Krosnem, a naszymi południowymi bratankami - Węgrami. Odbywa się to m.in. przez organizację Festiwalu Win Węgierskich im. Portiusa w Krośnie. - Tegoroczna, siódma już edycja festiwalu wnosi nową jakość zmagania się z tym jakże szlachetnym trunkiem, ale ta współpraca przejawia się nie tylko w poprawieniu kultury picia wina. Oprócz tego jest cała masa działań na niwie kulturalnej: wystawy, plenery, prezentacje - mówi artysta.

Sam miał już dwie znaczące wystawy na Węgrzech, w Zalaegerszeg oraz Budapeszcie. Doceniając kunszt krośnieńskiego artysty, zlecono mu wykonanie pięknej rzeźby - nadnaturalnej wielkości postaci Chrystusa błogosławiącego.

Posąg stanie niedaleko Sárospatak, w Hercegkút na Guzikowym Wzgórzu, które stanowi punkt widokowy. Można stamtąd podziwiać Wzgórza Zemplińskie, dolinę rzeki Bodrog, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wielopoziomowe piwniczki. Na szczycie zlokalizowana będzie ostatnia stacja drogi krzyżowej. Figura będzie posadowiona na kopule kaplicy.

Nadnaturalnej wielkości Chrystus powstaje w pracowni artysty w Krośnie

Posąg będzie odlewany z żeliwa, potem patynowany. Na razie od kilkunastu dni powstaje sam model. - Wykonałem dopiero jakieś 30 procent pracy - informuje Maciej Syrek. Model będzie gotowy do odlewu w połowie sierpnia. - Nie ma pospiechu. To trzeba robić starannie, z szacunkiem do tematu - twierdzi.

Wysokość rzeźby od podstawy, czyli wejścia do kaplicy będzie wynosić ponad 7,5m. Sama figura będzie miała około dwa metry.

W procesie tworzenia nadnaturalnej postaci muszą zostać zachowane odpowiednie proporcje. - Patrząc z żabiej perspektywy, czyli od dołu, elementy górne zostają skracane, a dolne zostają w formie niezmienionej. Dlatego, żeby oglądać rzeźbę tak jak będzie wyglądać w naturze, trzeba się zniżyć do samej podłogi. Dopiero wtedy widać, że jest to inna perspektywa - podkreśla Maciej Syrek.

Zwarta bryła nawiązuje do surowej formy powstającej na wzgórzu kaplicy, ale emanuje dostojeństwem, majestatem. - Nie można jej porównywać z postacią Chrystusa z Rio de Janeiro. Tu chodzi o spokój, jakby Chrystus patrzył w dal i obejmował dłońmi kulę ziemską i zgromadzonych ludzi - tłumaczy twórca.

Dzieło krośnianina pojawi się na Guzikowym Wzgórzu najprawdopodobniej jesienią.

Aneta Kut, fot. Damian Krzanowski