Przez cały turniej drużyna pod wodzą Grzegorza Rausa szła jak burza. Już w meczach fazy grupowej Beniaminek zaprezentował znakomitą formę. W pierwszym meczu „Biało-niebiescy” pokonali UKS SMS Łódź, a w kolejnych rosyjski Sduszor Kaliningrad i Chojnik Jelenia Góra. Poprzeczka szła wyżej z każdym meczem, kolejny rywal - Legia Warszawa i remis, zwycięstwo z Lechią Gdańsk i na koniec dnia w niezwykle emocjonującym meczu Beniaminek zremisował z angielskim Evertonem, tracąc bramkę w końcówce spotkania.
„Biało-niebiescy” znakomicie zagrali także w fazie finałowej. Pokonali SMS Bydgoszcz oraz Polonię Warszawa. W kolejnym spotkaniu zmierzyli się z Zagłębiem Lubin, remisując 1:1. O tym kto zagra w wielkim finale miał zadecydować bezpośredni pojedynek pomiędzy krośnianami i Karpatami Lwów. Drużynie z Ukrainy wystarczał w tym spotkaniu remis, Beniaminek musiał sięgnąć po zwycięstwo i tak się stało: wynik 2:0 dał przepustkę do finału. Tam na zawodników Beniaminka czekała już druga ukraińska ekipa Dynamo Kijów.
Wielki Finał „Baltic Football Cup 2016” odbył się na Stadionie Miejskim w Gdyni w poniedziałkowe popołudnie (6.06). Z wielkim sercem i poświęceniem Beniaminek grał do końca o zwycięstwo, ale tym razem to rywal okazał się lepszy. Dynamo wygrało 2:0 i była to pierwsza porażka Beniaminka w tym turnieju. W poprzednich dziesięciu meczach drużyna odniosła siedem zwycięstw i trzy razy remisowała, zostając przy tym najlepszą polską drużyną turnieju.
- Trudno opisać słowami to wszystko, co wydarzyło się w tym magicznym dla Beniaminka Krosno turnieju. Zagraliśmy w finale z utytułowanym Dynamem Kijów. W bardzo długiej klasyfikacji pozostawiliśmy za nami tak uznane marki europejskie i polskie jak: Everton FC, Nottingham Forest, Zagłębie Lubin, Arkę Gdynia, Legię Warszawa, Karpaty Lwów, Lechię Gdańsk i wiele znakomitych zespołów, które zagrały w Baltic Football Cup 2016 - podkreśla Grzegorz Raus dyrektor i trener Beniaminka Krosno.
- Zagrać na tak pięknym, 15-tysięcznym stadionie Arki, która dzień wcześniej świętowała awans do ekstraklasy - bezcenne. Zagrać z Dynamo Kijów – wielkim klubem europejskim - to spełnienie najskrytszych marzeń. Srebrne medale i tytuł najlepszej polskiej drużyny. To nie Legia, Lechia, Arka, Zagłębie walczyło w finale o honor polskiej piłki. Tego zaszczytu zasłużenie w przekroju całego turnieju dostąpił Beniaminek Krosno - dodaje Grzegorz Raus.
Krośnieńscy zawodnicy zdobyli też indywidualne nagrody: w „dream teamie” turnieju znalazł się Antek Kozubal, a najlepszym bramkarzem został wybrany Szymon Skrzęta.