Talent do rękodzieła Kasia odziedziczyła po mamie, która pomagała córce w wykonywaniu różnych prac do szkoły. – Wszyscy się nimi zachwycali – wspomina. Ona sama w wolnych chwilach postanowiła zająć się robótkami ręcznymi. - Nigdy nie lubiłam robić na drutach, wolałam szydełkować – dodaje. Szydełkowanie to proces wyrobu dzianiny za pomocą szydełka, który polega na przeciąganiu przez siebie na różne sposoby pętelek włóczki.
Po urodzeniu pierwszego dziecka Kasia postanowiła przypomnieć sobie wszystko, co wiedziała o tym zajęciu. Informacji szukała w Internecie, oglądała filmy na Youtube. – Pamiętałam, jak czyta się schematy, a dodam, że nie każdy to umie. Zaczęłam od robienia serwetek np. w formie podkładek pod kubki lub ozdób do koszyka. Gdy widziałam, że mi wychodzą, zaczęłam szukać innych inspiracji.
Później zaczęła wykonywać biżuterię z elementami stworzonymi na szydełku, a także bożonarodzeniowe oraz wielkanocne ozdoby i pokazywać je na świątecznych kiermaszach. – Wykonywałam bombki, aniołki, mikołaje, dzwoneczki, kurki, pisanki, zające i widziałam, że one podobają się ludziom – wspomina.
Serwetki tworzy dla rozrywki, często przy oglądaniu ulubionego serialu. – Przy maskotkach potrzebuję większego skupienia, bo zwykle korzystam ze wzorów w języku angielskim, które znajduję w Internecie – mówi. Po wykonaniu danego schematu na szydełku maskotkę wypełnia i zszywa.
W ten sposób powstają misie, myszki, kotki, pieski, krówki, koniki, liski, ślimaki, żyrafy, konie i wiele innych. Wśród nich są też dobrze znane dzieciom postacie z bajek jak baranek Shaun, AngryBirds, Minionki, czy pszczółka Maja. - Ogromną przyjemność sprawia mi możliwość wykonania dla kogoś na szydełku czegoś, co sobie zamarzył – mówi.
Kasię najbardziej cieszy, gdy po latach klienci przysyłają jej zdjęcia swoich dzieci z misiem wykonanym przez nią i z podpisem, że on nadal jest z nimi. – To jest fajne i krzepiące. Człowiek wtedy „rośnie” i czuje, że warto to robić. Cieszy mnie to i motywuje do dalszego działania.
Szydełkowanie to czasochłonne zajęcie. – Dużo zależy od tego, co tworzę. Na przykład 25-centymetrowego liska robię pięć godzin, które są rozłożone na kilka dni. Zależy to od tego, ile mam czasu i chęci.
Zrobienie misia nie jest trudne, ale dorobienie maskotce włosów jest już pracochłonne. Ostatnio Kasia nauczyła się robić grzywę lwu metodą "loop stitch", nad którą pracowała cały dzień. Można ją zobaczyć tutaj.
Każda zrobiona przez krośniankę maskotka to rzecz unikatowa. – Nie ma dwóch takich samych egzemplarzy, nawet jeśli są wykonane z tego samego wzoru. Każda maskotka jest niepowtarzalna, nie znajdziemy takiej w sklepie.
Dla Kasi szydełkowanie nie jest trudne. Uważa, że takich robótek ręcznych powinno uczyć się w szkole, bo mogą przydać się młodzieży w dorosłym życiu. – Ostatnio natrafiłam na pomysł, że na drutach można zrobić z jutowego sznurka myjkę do naczyń. Ile takich pomysłów można byłoby wdrożyć na co dzień? – pyta retorycznie i dodaje: Gdy byłam mała, moja mama przerabiała wiele rzeczy, żeby służyły nam dalej. Dzisiaj, jak się coś zużywa, to trzeba to wyrzucić.
O swojej pasji, wykonanych pracach, wzorach, z których korzysta i poradach jak szydełkować dzieli się na swoim blogu Kolorowe szydełkowe, który prowadzi od 2014 roku. Teraz pracuje nad wielkanocnymi ozdobami, które, jeśli tylko sytuacja pozwoli, zabierze na świąteczny kiermasz.
Marzeniem Kasi jest, aby szydełkowanie stało się jej sposobem na życie. - Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach jest to trudne – mówi. Dlatego stara się godzić swoją pasję z pracą zawodową. – Gdy człowiek wraca do domu zmęczony, musi jeszcze posprzątać i ugotować, to jest trudno znaleźć czas na szydełkowanie i prowadzenie bloga.
Mimo to stara się to robić, bo to kocha. Udało się jej nawet kilka osób zachęcić do tego, aby spróbowały szydełkowania. – Dla kobiet inspiracją do wykonania własnej maskotki jest najczęściej narodzenie dziecka – mówi.
- Prawie każdy kojarzy szydełkowanie czy robienie na drutach z babcią, w chuście na głowie siedzącą w fotelu. A tak naprawdę wiele młodych dziewcząt i kobiet szydełkuje. I fajnie, że to robią – uśmiecha się Kasia.
Krośniankę znajdziemy również na Facebooku i Instagramie.